Real Madryt optymistycznie nastawiony do transferu gwiazdy przyszłości
2022-11-28 16:01:48; Aktualizacja: 1 rok temuReal Madryt to jeden z faworytów do wygrania walki o Endricka, którego chcą też FC Barcelona czy Chelsea. „Królewscy” są dobrej myśli w sprawie powodzenia całej operacji - donosi „AS”.
Triumfatorzy poprzedniej edycji Ligi Mistrzów w ostatnich latach zasłynęli z transferów wyróżniających się w Kraju Kawy piłkarzy.
Na Estadio Santiago Bernabéu w latach 2005-2007 przybyli Robinho, Cicinho oraz Marcelo.
Z całej trójki największą karierę zrobił oczywiście ten ostatni, będąc w ostatnim sezonie kapitanem zespołu. Dużo radości kibicom dał także Robinho, brylując na lewym skrzydle, a jego popisy w rywalizacji z Olympiakosem czy FC Barceloną do dzisiaj są przed oczami najwierniejszych fanów „Los Blancos”. Jedynie Cicinho nie spełnił w żaden sposób oczekiwań, marnując ogromną szansę.Popularne
Miniona dekada to już transfery Casemiro, Viníciusa Júniora czy Rodrygo Goesa. Tym razem były to strzały 10/10, a błyskotliwi skrzydłowi do dzisiaj czarują w madryckiej ekipie.
Nic więc dziwnego, że młodzi Brazylijczycy wręcz marzą o dołączeniu do Realu, który doskonale wie, jak zająć się nimi w Hiszpanii.
Zawodnicy są osiedlani razem z rodzinami, szybko otrzymują kogoś do pomocy, mają własnego lektora. Efekty są powalające.
Idąc tym tropem, „Królewscy” to jeden z faworytów do sprowadzenia Endricka.
Lobbować w jego sprawie ma „Vini”, ale tak naprawdę obrońca trofeum w LaLidze jest pewny swego.
Jak zauważa „AS”, Juni Calafat, szef skautingu w Realu Madryt, tradycyjnie otoczył 16-latka z każdej możliwej strony i powoli, krok po kroku, przekonuje go do wybrania właśnie tego projektu.
Oczywiście swoje robią wysłannicy Chelsea, Paris Saint-Germain czy FC Barcelony, lecz to ekipa ze stolicy Hiszpanii ustawiła się w kolejce jako pierwsza. To procentuje optymizmem odnośnie wygrania walki o wielce utalentowanego młodziana.
60 milionów euro to kwota zapisana jako klauzula odstępnego w umowie piłkarza z Palmeiras. Wicelider LaLigi jest gotów tyle zapłacić, ale na pewno nie pójdzie na wymianę ciosów oraz osławioną licytację.
Pomysł cały czas polega na tym, aby to sam gracz zapragnął transferu do Realu Madryt. I tak powoli się dzieje.