Real Madryt z drugą porażką w Lidze Mistrzów! AC Milan zabawił się w stolicy Hiszpanii [WIDEO]

2024-11-05 23:18:12; Aktualizacja: 1 godzina temu
Real Madryt z drugą porażką w Lidze Mistrzów! AC Milan zabawił się w stolicy Hiszpanii [WIDEO] Fot. Raffaele Conti 88 / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Hitowy pojedynek Realu Madryt z AC Milanem nie zawiódł i dostarczył nam sporą dawkę emocji. Drużyna dowodzona przez Carlo Ancelottiego w trzeciej serii gier przegrała z przedstawicielem włoskiej ekstraklasy w stosunku 1-3. Jest to już dla niej druga porażka w trwającej edycji rozgrywek.

Trzeba przyznać, że ostatnie dni w Realu Madryt były całkiem gorące. Po trzech zanotowanych zwycięstwach z rzędu podopieczni Carlo Ancelottiego przegrali klasyk na Santiago Bernabéu z FC Barceloną 0-4, a następnie cały klub odmówił udziału w tegorocznej gali Złotej Piłki, ponieważ główna nagroda trafiła ostatecznie do Rodriego, a nie Viniciusa Júniora.

Okazją do poprawy humorów miał być wtorkowy pojedynek w Lidze Mistrzów z AC Milanem. Real rozpoczął go jednak w fatalny sposób, ponieważ już w 12. minucie przyjezdni cieszyli się ze swojego pierwszego trafienia. Autorem został Malick Thiaw, który wpakował piłkę do siatki głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

„Królewscy” doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że taki rezultat po prostu nie może się długo utrzymywać, a więc zaraz po straconym golu ekspresowo ruszyli do odrabiania strat.

Kibice gospodarzy nie czekali długo na reakcję swoich ulubieńców, gdyż niecałe dziesięć minut później arbiter dopatrzył się przewinienia w polu karnym ekipy z Mediolanu. Faulowany był wówczas Vinicius i to on podszedł również do podyktowanego stałego fragmentu gry, którego następnie z dużym spokojem zamienił na wyrównującą bramkę.

Real nie poszedł jednak za ciosem, a wręcz przeciwnie, w pewnym momencie opuścił swoją gardę i dał się wypunktować rywalowi raz jeszcze. Po stronie gości przed przerwą na listę strzelców wpisał się Álvaro Morata, który wykorzystał niezbyt udaną interwencją Andrija Łunina i sprawił, że to Milan schodził do szatni z przewagą jednego gola.

W głowach kibiców madryckiej ekipy pojawił się zapewne scenariusz zakładający epicki powrót Realu w drugiej odsłonie meczu, tak jak miało to miejsce w niedawnej potyczce z Borussią Dortmund.

Pragnienia fanów nie zostały jednak ugaszone, gdyż do końca tego spotkania drużyna dowodzona przez Ancelottiego nie powiększyła już swojego dorobku, natomiast pozwoliła zrobić to Milanowi, który w 73. minucie strzelił na 3-1. Sposób na pokonanie bramkarza rywali znalazł wówczas Tijjani Reijnders.

Przed ostatnim gwizdkiem do siatki trafił jeszcze Antonio Rüdiger, ale bramka defensora nie została finalnie uznana z powodu pozycji spalonej.

Rezultat nie uległ więc zmianie i to Milan wraca do Włoch z kompletem punktów zainkasowanym za sprawą zwycięstwa 3-1 z Realem, dla którego była to już druga porażka w tej edycji Ligi Mistrzów. Wcześniej niespodziewanie uległ on francuskiemu Lille.