Real Madryt wygrał wprawdzie w miniony weekend z Realem Valladolid aż 6-0, co nie przeszło bez echa w Europie. Nie zmienia to jednak faktu, że na razie ten sezon jest dla mistrzów Hiszpanii rozczarowujący.
Wydaje się, że w tym momencie uratować go może tylko znakomity występ w Lidze Mistrzów - prawdopdodobnie obrona tytułu.
Nie powinien zatem nikogo dziwić fakt, że na Estadio Santiago Bernabéu coraz częściej noszą się z zamiarem dokonania roszad na ławce trenerskiej. Z posadą może zatem pożegnać się Carlo Ancelotti.
Jeśli nawet do tego dojdzie, to Włoch nie powinien mieć kłopotów ze znalezieniem sobie nowej pracy. Mówi się o nim w kontekście objęcia drużyny narodowej Brazylii.
A kto miałby go zastąpić w Realu? Tu najwięcej uwagi poświęca się Maurizio Pochettino, ale pod uwagę brany jest też zaskakujący powrót José Mourinho - twierdzi Antonio Romero.
- Mówią, żeby nie wykluczać z grona kandydatów José Mourinho. Dla mnie wydaje się to teraz science fiction, ale dziś usłyszałem, że klub wcale tak tego nie postrzega. Inni mówią też o ponownym sprowadzeniu Zinédine'a Zidane'a - stwierdził.
José Mourinho obecnie prowadzi AS Romę, a jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2024 roku. Niedawno łączono go z PSG.