Rekordowa kolejka w Lidze Mistrzów [WIDEO]

Więcej niż we wtorek bramek w jednym dniu Ligi Mistrzów strzelono tylko pierwszego października 1997 roku, bo aż 44. Wówczas jednak rozegrano aż 12 spotkań. 

 

 

W szlagierze grupy E "Bawarczycy" zdeklasowali na Stadio Olimpico Romę, pokonując wicemistrzów Włoch aż 7:1. Podopieczni Pepa Guardioli prowadzili do przerwy już 5:0, a trzecię bramkę w 25 minucie spotkania zdobył Robert Lewandowski. Tyle samo goli zdobyli natomiast piłkarze Szachtara Donieck. Podopieczni Mircei Lucescu bez straty gola rozgromili białoruskie BATE Borysów, a napastnik ukraińskiego zespołu Adriano pięciokrotnie pokonał bramkarza rywali, dzięki czemu wyrównał rekord Lionela Messiego. Dodatkowo Brazylijczyk ustanowił rekord najszybszego hat-tricka w historii LM - jego strzelenie zajęło mu zaledwie siedem minut. Nikt wcześniej nie strzelił też czterech bramek już w pierwszej połowie.

 

Szachtar wyrównał rekord najwyższego zwycięstwa na wyjeździe - w 2010 roku Marsylia również 7-0 wygrała ze słowacką Žiliną. Jednak największe zwycięstwo wciąż przynależy do Liverpoolu, który w 2007 roku na Anfield pokonał turecki Besiktas aż 8-0. Dodatkowo, żaden w klub w przeszłości nie strzelił pięciu wyjazdowych bramek do przerwy, co wczoraj uczyniły Bayern i Szachtar. Klub z Doniecka postanowił nie czekać z pobiciem rekordu, bowiem dołożył przed przerwą szóste trafienie, dzięki czemu jest samodzielnym liderem tej klasyfikacji.

 

 

 

W drugim meczu wspomnianej grupy E CSKA zremisowało z Manchesterem City, mimo, że przegrywało do przerwy już 0:2. Pomimo pustych trybun rosyjski zespół zdołał się zmobilizować i dzięki rzutowi karnemu w 86 minucie wynik spotkania na 2:2 ustalił Natcho. Jedenastka zdecydowała również o rozstrzygnięciu w meczu Schalke - Sporting. Po czerwonej kartce dla gości w pierwszej połowie spotkania i dwubramkowym prowadzeniu (3:1) drużyny prowadzonej przez  Di Matteo wszystkim kibicom "Königsblauen" wydawało się, że trzy punkty zostają w Gelsenkirchen. Portugalski zespół niespodziewanie jednak wyrównał i dopiero trafienie w doliczonym czasie gry dało Schalke ważny komplet punktów w kontekście walki o wyjście z grupy.