Rennes miało ambitne plany na nowy sezon. Klub zabiegał o Kouassiego i Salisu!
2020-06-23 07:37:34; Aktualizacja: 4 lata temuPrezes francuskiego klubu przyznał na konferencji prasowej, że razem ze swoimi współpracownikami podjął próbę sprowadzenia Tanguya Kouassiego i Mohammeda Salisu na Roazhon Park.
„Czerwono-Czarni” zakończyli zmagania na poziomie Ligue 1 na wysokim trzecim miejscu, które uprawnia klub do wzięcia udziału w eliminacjach Ligi Mistrzów.
Przedstawiciele zespołu postanowili wykorzystać ten fakt do pozyskania obiecujących zawodników, ponieważ liczyli na to, że perspektywa regularnej gry na wysokim poziomie krajowym oraz międzynarodowym okaże się wystarczająca do przekonania utalentowanych piłkarzy do przenosin przynajmniej na rok na Roazhon Park.
W tym aspekcie władze Rennes bardzo mocno liczyły na zakontraktowanie Tanguya Kouassiego z Paris Saint-Germain i Mohammeda Salisu z Realu Valladolid.Popularne
Obaj gracze są uważani za niezwykle perspektywicznych i od dłuższego czasu znajdowali się na radarach bogatszych klubów, które okazały się jednak bardziej przekonujące od francuskiej drużyny.
- Tanguy Kouassi wybrał Bayern Monachium. Szkoda. Zrobiliśmy jednak wszystko, co tylko mogliśmy, aby go do nas przekonać. Dziś pokazujemy, że jesteśmy w stanie walczyć z takimi klubami jak Bayern Monachium, RB Lipsk czy Borussia Möchengladbach. Rennes interesuje się młodymi talentami - powiedział prezes zespołu.
- Staraliśmy się też o Mohammeda Salisu, ale on postanowił kontynuować karierę w Premier League. My będziemy zabiegać tylko o graczy, którzy chcą do nas dołączyć. Nikogo nie będziemy do tego zmuszać - dodał Nicolas Holveck, który zapewnił jednocześnie, że w nowym sezonie w dalszym ciągu w klubie będzie występował Eduardo Camavinga.
Przedstawiciel klubu z Ligue 1 potwierdził także starania o nawiązanie współpracy z Serhou Guirassym z Amiens oraz zapewnili, że Olympique Marsylia nie skontaktował się do tej pory z nim w sprawie transferu M'Baye'a Nianga.
- Serhou chce do nas przyjść. Szacuje się, że jest obecnie wart 20 milionów euro. Dla nas to za wysoka wycena, ale będziemy negocjować - przyznał prezes Rennes.
- Nie chcę oceniać medialnych informacji na temat M'Baye'a. Rozmawiałem z nim w cztery oczy i wrócił do normalnych treningów. Nie otrzymaliśmy za niego żadnej oferty. Nawet zwykłego telefonicznego zapytania ze strony Olympique'u Marsylia - dodał Holveck.