Biało-czerwoni na ostatnie spotkanie w ramach zasadniczej rundy eliminacji do Mistrzostw Świata 2022 wybiegli w nieco eksperymentalnym składzie. Zabrakło Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika, a także pauzujących za kartki Grzegorza Krychowiaka. Na ławce zawody zaczęli również Piotr Zieliński czy Arkadiusz Milik.
Ostatecznie podopieczni Paulo Sousy przegrali 1:2, a to za sprawą straconej w 80. minucie bramce autorstwa Dániela Gazdaga, który odpowiedział na trafienie Karola Świderskiego.
W ten sposób Polacy skomplikowali sobie sytuację przed barażami o mundial w Katarze. Nic więc dziwnego, że zarówno Cezary Kulesza, jak i Zbigniew Boniek nie byli zadowoleni z występu naszej kadry.
„To był słaby mecz w naszym wykonaniu. Jestem zawiedziony, podobnie jak wszyscy kibice, dzisiejszą porażką. Przed nami trudne zadanie w barażach, ale Polacy zawsze walczą do końca. Teraz jest czas na wnioski sztabu szkoleniowego i poprawę błędów” – napisał w mediach społecznościowych Kulesza, obecnie urzędujący prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
„Z 12 zespołów w barażach tylko trzy pojadą na Mundial. Rozstawieni czy nie trzeba grać a nie płakać….Dzisiaj to był czarny poniedziałek naszej reprezentacji” – takie słowa pojawiły się na twitterowym koncie Bońka, byłego szefa polskiej federacji piłkarskiej.