Reprezentacja Polski zrewanżowała się Finlandii. Pierwsza wygrana Jana Urbana [WIDEO]

2025-09-07 22:43:57; Aktualizacja: 3 godziny temu
Reprezentacja Polski zrewanżowała się Finlandii. Pierwsza wygrana Jana Urbana [WIDEO] Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Transfery.info

Jan Urban może cieszyć się ze swojego pierwszego zwycięstwa w roli selekcjonera reprezentacji Polski - „Biało-Czerwoni” 3:1 wygrali z Finlandią.

Jan Urban w swoim debiucie w roli selekcjonera reprezentacji Polski cieszył się z remisu z Holandią, co sprawiło, że kibice spodziewali się wysokiego zwycięstwa „Biało-Czerwonych” nad Finlandią.

Polakom rzeczywiście udało się zrewanżować „Puchaczom” za czerwcową porażkę 1:2 w Helsinkach - w Chorzowie wygrali 3:0, a goście nie sprawili im większych problemów.

Za mecz z Holandią bardzo chwalony był Przemysław Wiśniewski i niedzielny mecz także może zaliczyć on do udanych, zwłaszcza że dołożył coś od siebie w ofensywie - przy bezbramkowym remisie to on dwukrotnie poważnie zagrażał bramce Jesse Joronena po strzałach głową po stałych fragmentach gry.

Wynik meczu ostatecznie otworzył inny obrońca - w 27. minucie dobrze w polu karnym odnalazł się Matty Cash i płaskim strzałem znalazł drogę do siatki. Było to dla niego trafienie w drugim meczu z rzędu w narodowych barwach.

Prowadzenie tuż przed końcem pierwszej połowy podwyższył Robert Lewandowski, którego kapitalnym podaniem odnalazł Piotr Zieliński. Ta akcja z pewnością była ozdobą tego spotkania.

W 54. minucie napastnik FC Barcelony był blisko drugiego trafienia, ale jego mocny strzał wybronił goalkeeper „Suomi”. 37-latek mógł dobić swoje uderzenie, ale uprzedził go Jakub Kamiński i to on podwyższył prowadzenie na 3:0.

Później tempo meczu spadło, ale goście próbowali zagrozić bramce Łukasza Skorupskiego. Początkowo bez większych efektów, ale w 88. minucie dobrze w polu karnym odnalazł się Benjamin Källman, który zdobył honorową bramkę dla gości i tym samym ustalił wynik meczu.

W doliczonym czasie gry do bramki trafił jeszcze Robert Ivanov, ale faulował on przy strzale Pawła Wszołka, więc ta bramka nie została uznana.