Reprezentant Polski przed swoim debiutem w Lidze Mistrzów: Przeszliśmy długą drogę i wspaniale jest tu być

2024-10-22 09:46:29; Aktualizacja: 3 dni temu
Reprezentant Polski przed swoim debiutem w Lidze Mistrzów: Przeszliśmy długą drogę i wspaniale jest tu być Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: BirminghamLive

Wtorkowe starcie z Bologną będzie najprawdopodobniej debiutem w Lidze Mistrzów dla Matty'ego Casha. Prawy obrońca zabrał na ten temat głos na przedmeczowej konferencji prasowej.

Michał Probierz odsunął od polskiej kadry Matty'ego Casha - najprawdopodobniej przez to, że ten nadal nie nauczył się polskiego. Początkowo ta decyzja nie spotkała się z jakimś społecznym oburzeniem, jednak wobec naszych problemów w defensywie, pojawia się coraz więcej głosów, że prawy obrońca jednak powinien ponownie otrzymywać powołania.

Cash pracuje na to także swoimi dobrymi występami w Aston Villi. Już w drugiej kolejce Premier League odniósł kontuzję, która na jakiś czas wykluczyła go z gry, ale w ostatnich dwóch spotkaniach zespołu z Birmingham przebywał na murawie od pierwszej do ostatniej minuty.

We wtorek najprawdopodobniej w końcu zadebiutuje w Lidze Mistrzów, w którym jego zespołowi idzie świetnie - starcie z Young Boys stracił przez kontuzję (3:0), a niespodziewane zwycięstwo nad Bayernem Monachium (1:0) oglądał z ławki rezerwowych.

W starciu z Bologną powinien już jednak pojawić się na boisku, na co bardzo się cieszy.

- Marzeniem każdego chłopca jest gra na najwyższym poziomie, a ja pracowałem niesamowicie ciężko, aby się tu dostać. Grałem w mistrzostwach świata, co było niesamowite, cztery lata temu zadebiutowałem w Premier League, a teraz w Lidze Mistrzów. Nie mogę się doczekać, ponieważ marzyłem o tych chwilach jako młody chłopak - mówił 27-latek na przedmeczowej konferencji prasowej, cytowany przez portal BirminghamLive.

Cash otwarcie przyznał, że nie oczekiwał aż takiego rozwoju klubu, gdy latem 2020 roku przenosił się do niego za prawie 16 milionów euro z Nottingham Forest.

- Nie spodziewałem się, że będę w takim miejscu, kiedy podpisywałem tu kontrakt. W ciągu ostatnich czterech lat klub przeszedł ogromną zmianę w każdym dziale. Ta drużyna nie ma swojego sufitu - może dojść na sam szczyt. Oczywiście gramy w Lidze Mistrzów, to budujący element, i ogromna w tym zasługa naszego trenera. Przeszliśmy długą drogę i wspaniale jest tu być - powiedział 15-krotny reprezentant Polski.