Rewelacyjny Alejandro Grimaldo puścił oko do giganta. W Hiszpanii zrobiło się bardzo głośno

Bayer Leverkusen zachwyca w tym sezonie Bundesligi, co jest dużą zasługą Alejandro Grimaldo. 28-latek przyznał w rozmowie z „Okdiario”, że nie odrzuciłby propozycji od Realu Madryt.

Grimaldo po bardzo udanych sześciu latach w Benfice zdecydował się na przeprowadzkę do Bayeru Leverkusen, w którym teraz bryluje.

Hiszpan gra w tym sezonie niemal zawsze. W 17 spotkaniach, w tym czterech w Lidze Europy, zaliczył osiem trafień i sześć asyst. Jak widać, formę z portugalskich boisk przetransmitował na niemieckie rozgrywki.

Dobra postawa została należycie doceniona. Grimaldo otrzymał powołanie od selekcjonera reprezentacji Hiszpanii, stojąc przed szansą na debiut w seniorskiej kadrze.

Popularne

Previous

Koniec rotacji! Hansi Flick wybrał pierwszego bramkarza FC Barcelony

FC Barcelona w szoku. Zawodnik finalizuje transfer do Arabii Saudyjskiej

Legia Warszawa negocjuje transfer 48-krotnego reprezentanta kraju! Napastnik wyceniany na cztery miliony euro

Kompromitacja Lecha Poznań! Porażka 1:7 w ostatnim sparingu przed powrotem Ekstraklasy

Jan Urban marzeniem klubu z Ekstraklasy. Jest numerem jeden na liście

Lech Poznań zdecydował?! To ma być rekord transferowy całej Ekstraklasy

Wtedy Lech Poznań potwierdzi transfer nowego napastnika. „Ruch przygotowany”

Rozegrał 60 spotkań w Wiśle Kraków, finalizuje transfer do Ekstraklasy. Niespodziewany powrót

Next

Okazję tę wykorzystało „Okdiario”, które przeprowadziło rozmowę z nową gwiazdą Bundesligi. Podczas niej poruszono kwestię transferu do większego klubu.

- Real Madryt to jedna z najlepszych drużyn na świecie, jeśli nie najlepsza i jest to zespół, do którego każdy zawodnik chce dołączyć. W tej chwili jestem w Leverkusen. Jestem tu od trzech miesięcy i wszystko idzie świetnie. Musimy dalej pracować, a przyszłość pokaże, co się wydarzy - powiedział 28-latek.

W Hiszpanii mówi się sporo o tej wypowiedzi z dwóch głównych powodów.

Przede wszystkim Grimaldo od 2008 do 2016 roku szlifował swe umiejętności w akademii FC Barcelony. Ostatecznie nie zadebiutował w niej na seniorskim poziomie.

Drugi powód to Xabi Alonso, czyli obecny szkoleniowiec „Aptekarzy”. Jego świetna praca w Leverkusen nie umknęła uwadze Realu Madryt, który przymierza się do zmiany trenera. Były pomocnik „Królewskich” to główny kandydat do zastąpienia na prestiżowym stanowisku Carlo Ancelottiego.