Robert Gumny z pierwszą asystą w tym sezonie [WIDEO] | O Rafale Gikiewiczu też było głośno

2022-10-03 08:09:15; Aktualizacja: 2 lata temu
Robert Gumny z pierwszą asystą w tym sezonie [WIDEO] | O Rafale Gikiewiczu też było głośno Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

W ostatnim meczu ósmej kolejki Bundesligi działo się sporo. Augsburg pokonał na wyjeździe bardziej faworyzowane Schalke 3:2, a swoją cegiełkę do zwycięstwa w postaci asysty dołożył Robert Gumny.

Od początku spotkania to drużyna gości sprawiała znacznie lepsze wrażenie, co przełożyło się na rezultat. Już po ponad 20 minutach na tablicy wyników wyświetlało się 0:2. Oba trafienia przypadły w udziale Ermedinowi Demiroviciowi.

Później jednak przebieg rywalizacji przechodził pod dyktando beniaminka. Na niecały kwadrans przed zejściem do szatni na przerwę kontaktowego gola strzelił Simon Terodde.

Choć statystyki sugerowały, że spotkanie zaczęło się wyrównywać, to dalej skuteczni w swoich działaniach było Schalke. W 63. minucie Tom Krauss wyrównał stan rywalizacji.

Sytuacja dla przyjezdnych wyglądała coraz gorzej. Wydawało się, że gwoździem do przysłowiowej trumny była gra w osłabieniu przez pokazanie drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki Mergimowi Berishy.

Okazało się jednak, że skrzydła podopiecznych Enrico Maaßena nie zostały podcięte. Wtedy właśnie swoją kluczową rolę odegrał Gumny, który posyłając futbolówkę z prawej strony boiska zaliczył asystę przy doskonałym wykończeniu Andre Hahna.

To jak na razie jedyny bezpośredni udział przy trafieniu byłego piłkarza Lecha Poznań w tym sezonie. Za sobą ma on już sześć rozegranych spotkań.

Robert Gumny asystuje przy trzecim golu dla Augsburga (od 1:35)

Zarówno prawy defensor, jak i Rafał Gikiewicz, mający na koncie dwie skuteczne interwencje, rozegrali całe spotkanie.

Tym razem polski golkiper nie zasłynął już z interwencji, a kolejnych prowokujących zachowań. 34-latek w końcowej fazie spotkania wdał się w kłótnię z Terodde, lecz nie było to aż takie spięcie, aby główny arbiter musiał pokazać po kartce dla każdego z nich.

Bramkarz stwierdził po meczu, że został trafiony zapalniczką przez jednego z fanów Schalke.

Dla przypomnienia, „Giki” kilka tygodni temu wywołał burzę wśród kibiców Werderu Brema po obronie „jedenastki”, aby w kolejnej kolejce ponownie stać się bohaterem i wybronić zwycięstwo Augsburga w starciu z Bayernem Monachium.

Augsburg odniósł dotychczas cztery zwycięstwa i cztery porażki. Po serii trzech wygranych zespół przedostał się do środka tabeli.