Rodgers: Jak ludzie mogą mówić, że jestem bezużyteczny

Brendan Rodgers nie może zrozumieć czemu w tym sezonie spadła na niego fala krytyki.

Sposób prowadzenia zespołu przez menedżera z Irlandii Północnej jest bardzo krytykowany. Po 17 kolejkach Liverpool zajmuje zaledwie dziesiątą pozycję, mimo, iż rok temu na tym samym etapie rozgrywek zajmowali pierwszą lokatę. Jest to o tyle rozczarowujące, gdyż w letnim oknie transferowym na wzmocnienia włodarze "The Reds" wydali 151 milionów eur, jednak Rodgers próbuje bronić się przed negatywnymi opiniami:

- Sześć czy siedem miesięcy temu zostałem wybrany menedżerem sezonu przez League Managers Association. Ludzie patrzą na naszą grę i widzą, że nie rozwijamy się tak dynamicznie jak w ostatnich latach. Powody takiego zastoju są bardzo proste. Straciliśmy dwóch graczy klasy światowej, Luisa Suareza, który przeniósł się do FC Barcelona i Daniela Sturridge'a, którego wyeliminowała kontuzja. Ludzie twierdzą, że jestem bezużyteczny, ale muszę się z tym pogodzić- powiedział 41-latek.

Rodgers szkoleniowcem ekipy z Anfield Road jest od czerwca 2012 roku. W swoim premierowym sezonie poprowadził drużynę do siódmego miejsca, natomiast w kolejnych wywalczył wicemistrzostwo Anglii. Wcześniej pracował m.in. w Swansea i Reading.