Rodzice Jobe Bellinghama mają wpływ na jego miejsce w hierarchii Borussi Dortmund? Niko Kovač komentuje
2025-10-03 17:45:04; Aktualizacja: 2 godziny temu
Zapewne nie tak swoje początki w nowym klubie wyobrażał sobie Jobe Bellingham. Obecna sytuacja frustruje jego rodziców, którzy ewidentnie nie mogą się z tym pogodzić - donosi „BILD“.
Jobe Bellingham jak na razie nie zdołał podbić Dortmundu tak, jak uczynił to jego starszy brat. To znacząco bulwersuje jego rodziców, którzy nie mają oporu przed zakomunikowaniem swojego niezadowolenia członkom sztabu szkoleniowego.
Pierwsze tygodnie młodszego z braci Bellingham wyglądają mizernie. Jobe nie może utrzymać stałej, dobrej formy, przez co miewa problemy z regularnym graniem - a to nie spodobało się matce i ojcu 20-latka.
Na początku sezonu media w Niemczech informowały, że Mark Bellingham „zaprezentował“ pokaz swojej frustracji dyrektorowi sportowemu BVB, Sebastianowi Kehlowi. Ta sytuacja skłoniła włodarzy klubu z Signal Iduna Park do wydania oficjalnego oświadczenia, w którym jasno oznajmiły, że osoby niezwiązane z pracą drużyny nie mają prawa przebywać w obrębie szatni oraz biur.Popularne
To jednak nie powstrzymało ojca pomocnika. „BILD“ informuje, że 49-latek nadal przekazuje swoje spostrzeżenia trenerowi Borussii, Niko Kovačowi.
Wskutek tego szkoleniowiec postanowił publicznie skomentować przypadek Bellinghama.
- On ma dopiero 20 lat i na pewno jest bardzo zestresowany. Nie postrzegam wszystkiego przez pryzmat samych negatywów. Jobe jest młody i mamy dużo czasu, aby poprawić wszelkie niedociągnięcia - ogłosił.
W swoich pierwszych ośmiu meczach na niemieckich boiskach nie zanotował ani gola, ani asysty. Udało mu się to jednak w spotkaniach Klubowych Mistrzostw Świata - z podróży do USA wrócił z dorobkiem jednego trafienia oraz ostatnia podania.