29-latek przeżywa w ostatnich dniach ciężkie chwile. Belg w piątek został ukarany przez klub grzywną w wysokości 100 tysięcy euro. Powodem było zbyt huczne obchodzenie nocy sylwestrowej. Pomocnik „Giallorossi” zamieścił w sieci film, na którym pije piwo i pali papierosy, co spotkało się z falą krytyki ze strony kibiców i prasy. Klub musiał interweniować.
- Jestem po rozmowie z Nainggolanem. Razem z władzami klubu uznaliśmy, że Radja nie zostanie powołany na najbliższy mecz ligowy przeciwko Atalancie – powiedział Eusebio di Francesco.
- Ci, którzy popełniają błędy, muszą ponieść tego konsekwencje. To niedopuszczalne i każdy, kto zdobędzie się na takie zachowanie, musi liczyć się z surową karą – dodał szkoleniowiec Romy.
Włoski media donoszą, że sytuację chce wykorzystać Guangzhou Evergrande, którego trenerem jest Fabio Cannavaro. Włoch mocno nalega na ten transfer. Chińczycy są gotowi zaoferować za Belga 40 milionów euro.
29-latek w przyszłości odrzucał oferty z dużo bardziej renomowanych klubów. O usługi Nainggolana zabiegały m.in. Chelsea czy Juventus.
Mówi się, że władze AS Romy oczekują za swojego pomocnika sumy rzędu 50 milionów euro. Od czasu, kiedy w 2014 roku Belg zamienił Calgiari na Romę, eksperci uważają go za jednego z najlepszych pomocników w Serie A. Jego umowa z „Giallorossi” obowiązuje do 30 czerwa 2021 roku.
Warto dodać, że Nainggolan ustosunkował się do zachowania sprzed kilku dni.
- To była wyjątkowa noc. Dałem się ponieść, ale nie chciałem, aby tak się to skończyło. Dałem zły przykład.
Roma zajmuje czwarte miejsce w tabeli i do lidera, Napoli, traci dziewięć „oczek”.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
