Po dwóch latach przerwy na zgrupowanie reprezentacji Polski przyjechał Jakub Moder. 24-latek w kwietniu 2022 roku zerwał więzadła krzyżowe, co na wiele miesięcy wykluczyło go z gry. Na boisko wrócił na przełomie października i listopada tego roku, a od tego czasu zdążył zanotować w sumie 11 występów w Brighton, co przełożyło się na 333 minuty spędzone na murawie - niewiele, acz wszystkich kibiców cieszył powrót do gry pomocnika, który kojarzył się z lepszymi czasami reprezentacji.
24-latek dostał powołanie i wszedł z ławki w meczu z Estonią, jednak nie spisał się najlepiej, co być może przesądziło o, mimo wszystko dosyć zaskakującej, decyzji Michała Probierza, by nie zawrzeć go w kadrze meczowej na finał baraży przeciwko Walii. Tej decyzji selekcjonera na antenie kanału Meczyki.pl dziwił się Roman Kołtoń.
- To jest ciekawa sprawa. Brakuje mi Modera w kadrze meczowej - stwierdził dziennikarz.
- Myślę, że Probierz oglądał go w treningach i być może uznał, że to nie jest to. Z drugiej strony, Moder grał w Premier League i FA Cup, więc pytanie, czy to, co pokazał z Estonią, ma jakiekolwiek znaczenie? Probierz pokazał, że nie wierzy w Modera na tyle, żeby liczyć na niego w końcówce lub w dogrywce w Cardiff - wywnioskował Kołtoń.