Romelu Lukaku zaczyna stąpać po cienkim lodzie. Belg mówi o „gorącej sytuacji”

Reprezentant Belgii udzielił jakiś czas temu mocnego wywiadu Sky Sport Italia, który ujrzał światło dzienne dopiero tuż przed końcem roku.

Bramkostrzelny napastnik przyznał w nim, że nie jest do końca zadowolony z obecnej sytuacji panującej w szeregach Chelsea oraz wyraził otwartość na powrót do Interu Mediolan w niedalekiej przyszłości.

Na tę rozmowę bardzo mocno zareagował menedżer Thomas Tuchel. Niemiec odbył najpierw jedną indywidualną rozmowę z 28-latkiem, a potem kolejną z najważniejszymi osobami z szatni, aby następnie spotkać się po raz drugi z Romelu Lukaku i poinformować go o odsunięciu od kadry na hitowy pojedynek z Liverpoolem.

Były gracz Anderlechtu, West Bromwich Albion, Evertonu czy Manchesteru United nie zareagował naturalnie najlepiej na pozbawienie go możliwości występu w takim spotkaniu i ponadto nie skorzystał z możliwości do przemilczenia całej sprawy, ponieważ w rozmowie z byłym klubowym kolegą, a obecnie ekspertem NBC Sports - Timem Howardem, zdradził, że czeka go w najbliższym czasie trzecia konfrontacja z opiekunem „The Blues”.

- Nie mogę powiedzieć za dużo. Sytuacja jest gorąca. Mam kolejne spotkanie w poniedziałek i po nim będę mógł powiedzieć coś więcej - miał powiedzieć Belg.

Na tę bardzo krótką wypowiedź, która pojawiła się w mediach, w ekspresowym tempie zareagował Tuchel, który tuż po spotkaniu z „The Reds” potwierdził fakt zbliżającej się trzeciej rozmowy z 28-latkiem.

- On jest naszym zawodnikiem, dlatego zawsze czeka na niego droga powrotna. Wyczyścimy sprawę za zamkniętymi drzwiami. I jak już podejmiemy decyzję, i kiedy Romelu się o niej dowie, to być może dowiecie się także wy, kiedy wróci - stwierdził Niemiec, który nie był zadowolony z faktu zabrania głosu przez Belga.

Lukaku strzelił siedem goli oraz zanotował dwie asysty w 18 rozegranych meczach w trakcie obecnych rozgrywek.