Kibice Manchesteru United, w którym Portugalczyk wypłynął na szerokie wody liczyli, że zobaczą go raz jeszcze na Old Trafford w barwach „Czerwonych Diabłów”. Ronaldo stwierdził jednak, że to nie Manchester ma być ostatnim przystankiem w jego karierze. Ma to być Brazylia.
- Corinthians i Flamengo to dwa kluby, których koszulkę nosiłbym z dumą - wyznał CR7. - Mam wielu przyjaciół w Brazylii i mój związek z tym krajem jest bardzo bliski. W Realu miałem styczność z wieloma osobami z tego kraju. Na czele z Kaką, który należy do najbardziej cenionych przez mnie ludzi.