Rooney krytykuje władze Manchesteru United za zwolnienie Van Gaala. „Z nim bylibyśmy o wiele silniejsi”

W Holandii ukazała się właśnie książka Louisa van Gaala, a na łamach brytyjskich mediów znalazły się jej fragmenty. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, co Wayne Rooney myśli o zwolnieniu holenderskiego szkoleniowca przez Manchester United.

68-latek na Old Trafford przybył w lipcu 2014 roku, co pociągnęło za sobą transfery Ángela Di Maríi czy Radamela Falcao. W pierwszym sezonie „Czerwone Diabły” pod wodzą utytułowanego menedżera zajęły czwarte miejsce w Premier League, a rok później uplasowały się o „oczko” niżej. To ostatecznie przesądziło o zwolnieniu Holendra.

Okoliczności, w jakich do tego doszło, mogą jednak wywoływać kontrowersje. Van Gaal dowiedział się bowiem o wszystkim niespełna 24 godziny od momentu wygrania z Manchesterem United Pucharu Anglii. W związku z tym do dzisiaj ma on o to żal do klubowych władz.

Wayne Rooney, który otrzymał od doświadczonego trenera opaskę kapitańską, mówi otwarcie, że decyzja o jego zwolnieniu była błędem.

– Byłem zdruzgotany, kiedy Louis został zwolniony. Dla mnie praca z nim była czystą przyjemnością. Powinniśmy go zatrzymać na trzeci sezon. Z nim bylibyśmy o wiele silniejsi – stwierdził środkowy napastnik cytowany przez „Daily Mirror”.

– Czułem, że wszystko się poprawia i piłkarze zaczynają rozumieć jego wizję gry. Przez te dwa lata nauczyłem się więcej niż u jakiegokolwiek innego menedżera. Dlatego zawsze będę mu za to wdzięczny. Nie tylko z powodu podarowania mi opaski kapitańskiej, ale i zaufania oraz wiary, którą we mnie pokładał – kontynuował.

– W tym czasie okazało się to dla mnie zbawienne, ponieważ zdecydowałem, że chcę zostać menedżerem. Praca z Louisem była moim zdaniem bezcenna, ponieważ mogłem się od niego wiele nauczyć. Trudno o lepszy wzór do naśladowania – zakończył.

Zdobywca Pucharu Europy z 2008 roku w tej chwili spełnia się roli grającego trenera w Derby County. Swoje obowiązki dzieli on z Phillipem Cocu, menedżerem drużyny.