Rozczarował na całej linii, Legia Warszawa nadal w niego wierzy. „Nikt go przy Łazienkowskiej nie skreślił”
2025-01-24 16:25:08; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Legia Warszawa pracuje nad rozstaniem z kilkoma zawodnikami. Po przeciągających się negocjacjach udało się jej w końcu posłać na wypożyczenie Migouela Alfarelę. Jak zapewnia portal Legia.Net, przy Łazienkowskiej nadal mocno wierzą we Francuza.
Alfarela to najdroższy zawodnik sprowadzony latem przez stołeczny klub. Koszt jego zakontraktowania z drugoligowej Bastii wyniósł najprawdopodobniej milion euro. Bardzo mocno takiego zawodnika chciał w kadrze Gonçalo Feio. Współpraca nie potoczyła się jednak najlepiej.
Francuski atakujący nie zdołał przebić się do podstawowego składu Legii. Portugalski szkoleniowiec wyraźnie nie potrafił znaleźć dla niego miejsca. Pod koniec rundy stawiał na niego sporadycznie.
Alfarela przez pierwszą część sezonu spędził na murawie nieco ponad 630 minut. Przez ten czas tylko raz trafił do siatki. Nieznacznie poprawił swój dorobek dwiema asystami. Popularne
27-latka przy Łazienkowskiej już nie ma. Po przeciągających się rozmowach został wypożyczony do Athens Kallithea. Jak zapewnił Sebastian Staszewski, w porozumieniu znalazła się opcja wykupu za ponad milion euro.
Portal Legia.Net przekonuje, że Alfarela rzeczywiście zawiódł mocno zarząd i sztab szkoleniowy z Łazienkowskiej. Nie oznacza to jednak, że postawiono na nim definitywny krzyżyk. Plan ma być zupełnie inny.
„W klubie jednak wierzą w jego umiejętności i nie chcą z niego definitywnie rezygnować. Stąd wypożyczenie do greckiego GS Kallithea. Zamysł tego jest taki, że zawodnik w Grecji ma regularnie grać, odbudować się sportowo i psychicznie, a następnie latem wrócić do Legii i walczyć o pierwszy skład. Nikt go przy Łazienkowskiej nie skreślił - ani szkoleniowcy, ani włodarze, którzy przecież pół roku temu zapłacili za niego około miliona euro” - napisał Marcin Szymczyk.
Urodzony w Montivilliers napastnik udowodnił, że potrafi grać na niezłym poziomie. Przed dołączeniem do warszawskiej ekipy zaliczył udany sezon w Bastii, notując w nim dwanaście goli.