Ruch Chorzów podniósł się po blamażu. Korona Kielce wyeliminowana z Pucharu Polski [WIDEO]

2025-02-25 21:51:38; Aktualizacja: 3 godziny temu
Ruch Chorzów podniósł się po blamażu. Korona Kielce wyeliminowana z Pucharu Polski [WIDEO] Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Ruch Chorzów pozostaje w stawce drużyn rywalizujących o zdobycie Pucharu Polski. Pierwszoligowiec okazał się lepszy na własnym stadionie od Korony Kielce (2:0) w ćwierćfinale turnieju.

Zespół „Niebieskich” poniósł w ostatniej serii gier na pierwszoligowych boiskach sromotną klęskę z Wisłą Kraków (0:5) przy pełnych trybunach Stadionu Śląskiemu. W związku z tym nie przystępował w najlepszym humorze do... powtórzenia wyczynu „Białej Gwiazdy” w postaci przybliżenia się do wygrania Pucharu Polski w charakterze przedstawiciela drugiej klasy rozgrywkowej.

Na ich niekorzyść przemawiał także fakt, że przychodziło mu na własnym terenie gościć solidnie prezentującą się na starcie rundy wiosennej Koronę Kielce, która nie zaznała w tym roku jeszcze goryczy porażki i przed pojedynkiem z Ruchem Chorzów wygrała ważne ligowe starcie ze Śląskiem Wrocław (2:0) w kontekście kontynuowania walki o wywalczenie pewnego utrzymania w Ekstraklasie.

I ta różnica pomiędzy ćwierćfinałowymi rywalami w krajowym pucharze była widoczna w pierwszych minutach rywalizacji. Powinno przynieść to gola dającego prowadzenie „Żółto-Czerwonym” za sprawą podyktowanego rzutu karnego po faulu ma Mariuszu Fornalczyku przed upływem kwadransa rywalizacji.

Do jedenastki podszedł etatowy wykonawca w osobie Pedro Nuno. Portugalczyk uderzył jednak fatalnie futbolówkę, którą zdołał sparować Jakub Bielecki.

„Niebiescy” wyprowadzili momentalnie kontrę po przejęciu piłki, co zakończyło się przerwaniem akcji faulem w bocznym sektorze. Następnie do wykonania rzutu wolnego podszedł doświadczony Filip Starzyński i posłał ją idealnie na głowę niepilnowanego Jehora Cykały, który umieścił ją w siatce.

Ta stracona niespodziewanie bramka nie wpłynęła negatywnie na poczynania Korony i ta w dalszym ciągu posiadała wyraźną przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafiła tego do przerwy przekuć w zdobycie bramki wyrównującej.

W drugiej miało to ulec zmianie, ale niestety drużyna przyjezdna znów dała się zaskoczyć wspomnianemu Ukraińcowi, który podłączył się do ofensywnej akcji i niepilnowany przez nikogo w obrębie pola karnego przejął piłkę i kąśliwym uderzeniem pokonał Xaviera Dziekońskiego po raz drugi.

Koronie Kielce pozostało w zaistniałych okolicznościach zaryzykować i trzeba przyznać, że gdyby wykorzystała choćby część ze stworzonych okazji, to zdołałaby doprowadzić przynajmniej do remisu i co za tym idzie dogrywki.

Niestety dla gości nie zamienili drugiej otrzymanej jedenastki na gola. Tym razem Bielecki wygrał pojedynek z Remacle'em, a potem dopisywało mu szczęście, ponieważ poszczególni gracze rywali nie trafiali w bramkę lub wyręczali go defensorzy.

W ten sposób pierwszoligowy Ruch Chorzów po wyeliminowaniu niżej notowanych Podhale Nowy Targ, Avii Świdnik i Unii Skierniewice sprawił sporą niespodziankę, wyrzucając z Pucharu Polski ekstraklasową Koronę Kielce, której pozostanie teraz skupić się wyłącznie na wywalczeniu spokojnego utrzymania.

Z kolei „Niebieskim” pozostaje dalej łączyć rywalizację o awans do elity z marzeniami o zameldowaniu się na Stadionie Narodowym, do czego brakuje im wykonania jeszcze jednego kroku i ewentualnego powtórzenia wyczynu Wisły Kraków sprzed roku.