Ruszyła najlepsza druga liga na świecie. Nadszedł czas weryfikacji

Ruszyła najlepsza druga liga na świecie. Nadszedł czas weryfikacji fot. FotoPyK
Filip Hołdakowski
Filip Hołdakowski
Źródło: Transfery.info

Wczoraj ruszyła Championship. Na otwarcie Southampton z Janem Bednarkiem w składzie pokonało Sheffield Wednesday 2:1, wymieniając łącznie rekordowe niemal 1000 podań. A to dopiero przystawka, bo liga jest w tym sezonie mocna, jak nigdy wcześniej.

Piłkarski świat od wielu lat dręczy pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi: która liga jest najlepsza na świecie? Zasadniczo pojawiają się dwie kandydatury. Premier League, bo pieniądze, jakość rozgrywki i niezwykle wyrównany poziom. Albo LaLiga, bo zdobywane trofea.

W przypadku najlepszej drugiej ligi odpowiedź jest o wiele prostsza. Jest nią Championship i chyba trudno podważyć tę opinię. Tylko brytyjskie kluby z zaplecza regularnie pozwalają sobie na zakupy rzędu kilkunastu milionów euro (łącznie 21 transferów o takiej wartości). Tylko reprezentanci Championship regularnie jeżdżą na wielkie turnieje (25 zawodników na Mundialu w Katarze). I wreszcie tylko tam możemy być świadkami rywalizacji, w której wystarczy wygrać trzy mecze, by z kandydata do spadku stać się realnym kandydatem do awansu.

Mecze Championship potrafią budzić naprawdę skrajne emocje. Usypiają na śmierć i irytują „brudną” grą tylko po to, by w ostatnim kwadransie zafundować kilkubramkowy thriller. Można łapać się za głowę, oglądając kiksy i nieudolne wykopy piłkarzy, a następnie zobaczyć akcję, której nie powstydziłaby się sama Barcelona. Można też zastanawiać się, dlaczego piłkarzom tak trudno jest minąć pierwszego rywala, by chwilę później stać się świadkiem indywidualnego popisu w stylu Diego Maradony.

Taka jest właśnie Championship - szalona, zacięta, nieprzewidywalna, a w tym sezonie niezwykle mocna. Dawno nie mieliśmy takiej paczki zespołów i gwiazd na zapleczu angielskiej ekstraklasy. Wystarczy wspomnieć, że o króla strzelców powalczy sam Jamie Vardy, którego nie sposób nie kochać.

Ponownie zobaczymy jego Leicester City, które przecież siedem lat temu było mistrzem Anglii.

Obejrzymy Southampton, które ma za sobą jedenaście lat występów w Premier League i niegdyś słynęło z produkcji takich gwiazd jak Sadio Mane czy Virgil van Dijk. Dołączy też Leeds United, które za czasów Marcelo Bielsy zachwycało widowiskową grą.

To oczywiście nie wszystko. Na spadkowiczów z Premier League czeka szereg innych marek, które zdążyły już zasłynąć na najwyższym poziomie.

Norwich City, które jeszcze niedawno miało przyjemność zjadać Championship na śniadanie.

Watford, który trenera zmienia średnio trzy razy na sezon.

Middlesborough pod wodzą słynnego Michaela Carricka. Blackburn Rovers, czyli sensacyjni mistrzowie Anglii z 1995 roku.

Szalony Sunderland, którego historię mogliśmy poznać, oglądając słynny serial z Netfliksa.

Wreszcie ambitny West Brom, zapomniane już Stoke, Queens Park czy Swansea City.

Na koniec warto dodać, że emocji dla nas Polaków również nie zabraknie. Najnowsze doniesienia prasowe potwierdzają, że na St. Mary's Stadium zostanie Jan Bednarek. O ile uda mu się uniknąć kontuzji, ważnym punktem Birmingham City będzie Krystian Bielik. Finalnie warto też zwrócić uwagę na Przemka Płachetę, który pomimo różnych perturbacji, w sparingach przedsezonowych występował w barwach Norwich City.

Nowy sezon Championship wystartował wczoraj na Hillsborough, a dzisiaj czeka nas kolejne osiem spotkań pierwszej kolejki. W ramach odpoczynku od polskiej Ekstraklasy polecamy zobaczyć, co tam się święci na Wyspach!

Więcej na temat: Championship Anglia

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje „Wisła Kraków polskim Bayerem Leverkusen”. Ta statystyka idealnie to pokazuje

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy