Ryan Bertrand porozumiał się z nowym klubem

Leicester City walczyło w poprzednim sezonie do końca o Ligę Mistrzów, ale ostatecznie musi zadowolić się występami w Lidze Europy. Czwartkowe spotkania z pewnością będą wymagające, tym bardziej że Brendan Rodgers będzie chciał walczyć o pełną pulę na wszystkich frontach. Dlatego 48-letni menedżer rozgląda się za nowymi wzmocnieniami, które zwiększyłyby głębie składu.

Do klubu lada moment ma trafić Ryan Bertrand. Już od kilku tygodni mówiło się, że zasili on szeregi „Lisów”. 31-latek w poprzednim sezonie reprezentował barwy Southampton. Jego kontrakt wygasł jednak 30 czerwca, a obie strony nie znalazły ostatecznie porozumienia, co do kwestii przedłużenia go. W koszulce „Świętych” rozegrał łącznie 240 spotkań, strzelając w nich 8 bramek i zaliczając 20 asyst.

Wcześniej mówiło się, że angielski lewy obrońca może trafić do Arsenalu. Mikel Arteta nawiązywał nawet kontakt z samym zawodnikiem. Obie strony rozmawiały ze sobą już od momentu rozpoczęcia zimowego okna transferowego, ale ostatecznie nie znalazły wspólnego języka.

Leicester City również mocno zabiegało o podpis Ryana Bertranda, ponieważ w zeszłym sezonie kontuzje Jamesa Justina i Timothy'ego Castagne'a mocno uprzykrzyły życie całej drużynie. 31-latek natomiast bez problemu poradzi sobie na lewej obronie oraz wahadle, co jest jego niewątpliwym atutem.

Dla „Lisów” będzie to trzecie wzmocnienie w tym okienku transferowym. Wcześniej do klubu dołączyli Patson Daka i Boubakary Soumaré. Łączny koszt sprowadzenia obu tych graczy wyniósł 50 milionów euro.