Są o krok od Ligi Mistrzów, a Lech Poznań rozczarował. Jakub Rzeźniczak z apelem do polskich drużyn

2025-08-21 10:25:07; Aktualizacja: 2 godziny temu
Są o krok od Ligi Mistrzów, a Lech Poznań rozczarował. Jakub Rzeźniczak z apelem do polskich drużyn Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Jakub Rzeźniczak [X]

Karabach FK pokonał w pierwszym meczu ostatniej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów Ferencváros. Głos w tej sprawie zabrał były zawodnik azerskiego zespołu, Jakub Rzeźniczak. Doświadczony defensor ma wiele zastrzeżeń do funkcjonowania polskich klubów.

Karabach jest już na ostatnim odcinku drogi, by awansować do fazy ligowej Ligi Mistrzów. Przed nim finalne wyzwanie - rywalizacja z Ferencvárosem.

Pierwsza batalia dość niespodziewanie zakończyła się sukcesem zespołu z Azerbejdżanu, który wygrał na wyjeździe aż 3:1. To dobra zaliczka przed rewanżem na stadionie imienia Tofiqa Bahramova.

Warto zaznaczyć, że dla Karabachu gra w europejskich pucharach nie jest niczym nowym. Już w poprzedniej kampanii drużyna prowadzona nieprzerwanie od 2008 roku przez Qurbana Qurbanova rywalizowała w Lidze Europy z takimi zespołami, jak Tottenham, Olympique Lyon czy Olympiakos.

Zadowolony z sukcesu Azerów jest Jakub Rzeźniczak, który miał okazję występować w barwach „Ogierów”. Przy okazji sukcesu swojej byłej drużyny doświadczony obrońca nagrał materiał skierowany do polskich drużyn.

- Chciałem powiedzieć kilka słów o swojej byłej drużynie, Karabachu, który w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów wygrał z Ferencvárosem. Jest o krok od drugiego awansu w historii do Ligi Mistrzów. Pierwszy awans był za moich czasów. Bardzo mnie to cieszy. Wiele razy podkreślałem, że w polskich klubach brakuje stabilności. Są wymieniani zawodnicy, trenerzy. Nie tędy droga. Popatrzcie na drużynę Karabachu, która od lat ma tego samego trenera, który ma czas na budowanie drużyny. Tam są robione transfery z głową. [...] Wczoraj zrobili wielki krok w stronę Ligi Mistrzów A co? Nasze polskie drużyny co roku rewolucje, co roku wielkie transfery i nic z tego nie wychodzi. To pokazuje, że stabilność po prostu się opłaca.