Reprezentant Senegalu prezentował się w ubiegłych latach znakomicie w barwach Liverpoolu i dołożył znaczącą cegiełkę do ostatnich sukcesów odnoszonych przez „The Reds”. A teraz będzie starał się dokonać podobnych rzeczy z Bayernem Monachium.
30-letni zawodnik nie dostąpiłby zapewne możliwości reprezentowania dwóch wymienionych klubów z europejskiej czołówki, gdyby w 2011 roku nie został wyciągnięty przez FC Metz z Génération Foot.
I ten fakt wpłynął na zadanie przez jednego z dziennikarzy „L’Équipe” pytania Sadio Mané o znajomość z Ludovicem Obraniakiem, który jako ekspert wspomnianego dziennika także pojawił się na gali w paryskim Théâtre du Châtelet.
Senegalczyk wyglądał na wyraźnie zaskoczonego i nie rozpoznał byłego reprezentanta Polski, odpowiadając mu: „Kto to jest?”.
37-latek zareagował śmiechem na reakcję skrzydłowego i powiedział mu, że spotkali się kiedyś właśnie w FC Metz. Taka sytuacja mogła mieć miejsce jednak tylko przypadkowo na klubowym korytarzu lub na boisku w trakcie rywalizacji, ponieważ Obraniaka w latach 2011-2012 nie było już w drużynie, kiedy Mané w niej występował.
Były ofensywny pomocnik bronił barw francuskiego zespołu w latach 1997-2007. Najpierw w ekipach młodzieżowych, a potem na seniorskim poziomie aż do momentu przejścia do Lille.
Chu en larmes 😭😭😭 pic.twitter.com/4OmRmxbyVa
— Youri (@Youridefou) October 17, 2022