Sandro Tonali podjął decyzję. Musi ratować karierę

2023-10-17 09:55:04; Aktualizacja: 1 rok temu
Sandro Tonali podjął decyzję. Musi ratować karierę Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: TuttoMercatoWeb.com

Sandro Tonali to jeden zawodników powiązanych z aferą bukmacherską, przez co grozi mu dotkliwa kara. Pomocnik Newcastle United zgodził się na współpracę z prokuraturą generalną - podaje TuttoMercatoWeb.com.

Afera „Scommesse” to obecnie główny temat we włoskiej piłce. Fabrizio Corona w dość niespotykany sposób nagłośnił całą sprawę, robiąc z tego istne show. Samozwańczy dziennikarz odsłaniał kolejno nazwiska, które mogły mieć udział w całym procederze.

Zarzuty dotknęły również Sandro Tonalego, którego na zgrupowaniu reprezentacji Włoch odwiedziła policja. Pomocnik ze łzami w oczach przyznał się częściowo do zarzutów.

23-latek źle znosi całą sytuację. Kilka dni przebywał w Mediolanie, gdzie otoczył się bliskimi. To wspólnie z nimi podjął decyzję o pójściu na terapię. Co więcej, nawiązał także kontakt z włoską federacją. Chciałby razem z nią zorganizować serię spotkań dla młodych, na której opowiadałby o zgubności hazardu.

Pomocnik Juventusu Nicolò Fagioli jest również objęty śledztwem. Poszedł on na pełną współpracę ze służbami, licząc na zmniejszenie kary. Podczas sprawdzania jego telefonu znaleziono wiadomości, w których Tonali namawiał go do nielegalnych gier bukmacherskich.

Gwiazda Newcastle United musi reagować. Wedle doniesień TuttoMercatoWeb.com zdecydowała o pełnej współpracy z prokuraturą federalną. Na przestrzeni najbliższych dni ma złożyć zeznania, w których oficjalnie przyzna się do obstawiania meczów i opisze ten cały proceder, nie pomijając ważnych nazwisk.

W rzeczywistości to chyba jedyna słuszna ścieżka. Dzięki temu Tonali uniknie dłuższej kary, mogącej trwać nawet trzy lata. W przypadku Fagiolego prokuratura wnioskuje o roczne zawieszenie. 

Tonali po letnim transferze do Newcastle United zanotował dziesięć występów i bramkę. Operacja ta również budzi zastrzeżenia. Niewykluczone, że działacze klubu z Lombardii doskonale wiedzieli o problemach 23-latka.