Jedyną bramkę we wtorkowych derbach zdobył Harry Kane, który w
pierwszej połowie wykorzystał rzut karny. Jedenastka została
podyktowana po przewinieniu Kepy Arrizabalagi. Cała sytuacja
wzbudziła sporo kontrowersji. Początkowo Michael Oliver uznał
bowiem, że wychodzący na pozycję Kane był na spalonym. Po użyciu
systemu VAR podyktował jednak karnego.
- Kilka minut temu
widziałem na wideo, że Kane był na spalonym. Samo to nie
jest jednak ważne.
- W pewnym momencie liniowy się
zatrzymał, co miało wpływ na naszych obrońców. Myślę, że aktualnie angielscy sędziowie nie są jeszcze gotowi na to, by
używać VAR-u.
- Jeśli nie czujesz się pewnie z tym
systemem, musisz do samego końca podążać za piłką, by podjąć
odpowiednią decyzję. On się zatrzymał. Nie biegł dalej, więc
obrońcy uznali, że jest spalony.
- Tego systemu trzeba się
nauczyć. We Włoszech na początku też trudno było to zrozumieć.
Na pewno dziwne jest to, że obecnie VAR jest w Pucharze Ligi,
a nie ma go w Premier League. To dziwne dla nas, piłkarzy i sędziów
- powiedział Sarri, który po ostatnim gwizdku dyskutował o całej
sytuacji z dziennikarzami, analizując ją raz jeszcze na laptopie.
Przypomnijmy, że VAR będzie obecny w Premier League od sezonu 2019/2020.
Sarri grzmi po derbach. „Sędzia wpłynął na moich obrońców”
fot. Transfery.info
Menedżer Chelsea, Maurizio Sarri, zabrał głos po pierwszym meczu 1/2 finału Pucharu Ligi z Tottenhamem (0:1).