Sarri szokuje po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. „Spodziewałem się mniej po Juventusie”
2020-08-08 07:57:35; Aktualizacja: 4 lata temuMaurizio Sarri był zadowolony z postawy zaprezentowanej przez piłkarzy Juventusu w rewanżowym spotkaniu przeciwko Olympique'owi Lyon (0:1, 2:1), mimo że osiągnięty przez nich wynik nie pozwolił awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Zespół z Turynu przegrał dość niespodziewanie pierwszy pojedynek z „Les Gones” i w drugim starciu bardzo mocno wierzył w odrobienie strat i pozostanie w grze o zwycięstwo w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na Starym Kontynencie.
Rewanżowy mecz nie rozpoczął się jednak najlepiej dla „Starej Damy”, ponieważ już w początkowej fazie spotkania na listę strzelców wpisał się Memphis Depay, co ustawiło Olympique Lyon w bardzo komfortowej sytuacji.
Juventus starał się jednak do samego końca przechylić kwestię awansu na swoją korzyść. Sił i umiejętności starczyło im jednak tylko na zdobycie dwóch bramek przez Cristiano Ronaldo, co oznacza, że na mini turniej do Lizbony dość niespodziewanie pojedzie klub z Ligue 1.Popularne
Rozczarowania z takiego obrotu spraw nie ukrywał Maurizio Sarri, ale jednocześnie stwierdził, że spodziewał się słabszego meczu w wykonaniu swoich podopiecznych i dlatego jest zadowolony z końcowego rezultatu, mimo że ten nie dał mistrzowi Włoch przepustki do pozostania w Lidze Mistrzów.
- Spodziewałem się mniej po Juventusie. Uważam, że zagraliśmy świetnie. Jeśli zapomnę o ogromnym rozczarowaniu z powodu odpadnięcia z Ligi Mistrzów, to jestem bardzo zadowolony z tego meczu. Drużyna pokazała charakter i dała z siebie wszystko. Gdybyśmy nie odpadli, to wróciłbym do domu szczęśliwy - przyznał szkoleniowiec.
- Po dziesięciu minutach straciliśmy gola, który mógł nas doprowadzić do prawdziwego szaleństwa. Potrafiliśmy się jednak podnieć i ostatecznie wygraliśmy mecz po stworzeniu sobie sześciu czy siedmiu sytuacji. Niestety odpadliśmy z powodu pierwszego meczu, a właściwie jego pierwszej połowy. Liga Mistrzów to rozgrywki, które nie biorą jeńców, ponieważ notowaniu przez nas o świetnych wynikach wciąż odpadamy - dodał Sarri.
- Nie możemy być w doskonałej kondycji o tej porze roku. Niestety, w tym roku nie było nic logicznego. Przez miesiąc musieliśmy pozostać w domach, potem niektórzy mogli trenować, a inni byli w kwarantannie. Nie było łatwo zmusić cały zespół do wspólnej pracy. Czułem jednak, że drużyna naładowała się we właściwy sposób tego starcia. Być może bardziej niż sprawność fizyczna napędzała nas nerwowa energia i mentalność - powiedział 61-latek.
Włoch nie omieszkał odnieść się także do kolejnych spekulacji na temat możliwej utraty stanowiska po odpadnięciu z Ligi Mistrzów na tak wczesnym etapie.
- Nie sądzę, aby przedstawiciele klubu na najwyższym szczeblu podejmowali decyzję na podstawie jednego meczu. Będą oceniać cały sezon. Uważam, że tego rodzaju pytania są obraźliwe, ale nie w stosunku do mnie, tylko do władz zespołu. Mam umowę, będę ją szanować i niczego więcej nie oczekuję - stwierdził opiekun Juventusu.