Transferowe szaleństwo w Arabii Saudyjskiej rozpoczęło zeszłoroczne zakontraktowanie Cristiano Ronaldo przez Al-Nassr. Latem do Portugalczyka dołączyło kilka innych gwiazd, a głośne ruchy przeprowadziły także Al-Ahli, Al-Hilal oraz Al-Ittihad. Tym samym na Półwyspie Arabskim wylądowali jeszcze chociażby Karim Benzema oraz Neymar, a to tylko wierzchołek transferowej góry.
Okno dla klubów z saudyjskiej ekstraklasy zamknie się 7 września. Przed tym można jeszcze spodziewać się przenosin Yannicka Ferreiry Carrasco do Al-Szabab czy Georginio Wijnalduma z Al-Ettifaq. Co dalej?
Zbliżające się do końca okno było pierwszym tak efektywnym w Arabii Saudyjskim i nie będzie ostatnim, a przynajmniej taki jest plan - uważa Ben Jacobs. Dziennikarz twierdzi, że osoby rządzące tamtejszym futbolem nie celują w krótkotrwały trend sprowadzania gwiazd z Europy. Zamierzają się rozwijać i odnieść komercyjny sukces. Latem przyszłego roku można spodziewać się kolejnych emocjonujących transferów.
Jacobs wymienił nazwiska trzech piłkarzy, o których pozyskanie mogą w szczególności starać się Saudyjczycy za kilka miesięcy. Mowa o Kevinie De Bruyne z Manchesteru City, Heung-min Sonie z Tottenhamu oraz Mohamedzie Salahu z Liverpoolu.
Tego ostatniego na radar już w tym roku wzięło Al-Ittihad. David Ornstein pisał o ofercie za Egipcjanina w wysokości 100 milionów funtów (117 milionów euro) samej podstawy i odrzuceniu jej przez władze „The Reds”. Kilka źródeł podawało, że Saudyjczycy wrócą z kolejną propozycją.
Nie można wykluczyć, że na razie tylko sprawdzali Liverpool i powrócą z transferową ofensywą właśnie w 2024 roku.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
