Sebastian Szymański na celownikach dwóch wielkich klubów. Mariusz Piekarski pilnie wezwany przez Fenerbahçe

Sebastian Szymański rozgrywa znakomity sezon i przykuł uwagę gigantów w postaci Liverpoolu oraz Napoli. Z tego powodu Fenerbahçe wezwało agenta zawodnika, Mariusza Piekarskiego - informuje „Takvim”.

Sebastian Szymański latem zamienił Dynamo Moskwa na Fenerbahçe, a kwota transakcji wyniosła niecałe dziesięć milionów euro.

Długo o usługi Polaka walczył też Feyenoord, lecz Holendrów nie było stać na zapłacenie klauzuli wykupu Polaka. Jego przygoda z Eredivisie dobiegła zatem końca po roku.

Pierwsze miesiące w Turcji były zawodnik Legii Warszawa ma wspaniałe. Do tej pory rozegrał 16 meczów, a w nich strzelił osiem goli oraz do tego miał też cztery asysty.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Tym Michał Świerczewski uraził Marka Papszuna?!

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Next

Z tego powodu zaczęto spekulować w kwestii potencjalnego transferu Szymańskiego.

Nie jest tajemnicą, że w kolejce po ofensywnego pomocnika ustawiają się już pierwsi chętni, a są nimi Liverpool oraz Napoli.

Choć sam zawodnik przekonuje, że do końca sezonu nigdzie się nie wybiera, to Turcy nie chcą go stracić. Tym bardziej że w przestrzeni medialnej pojawiały się pierwsze kwoty transferowe, rzędu 20-25 milionów euro.

Fenerbahçe postanowiło interweniować i wzywa agenta gracza, Mariusza Piekarskiego. Wszystko po to, by zaoferować Szymańskiemu nowy kontrakt - donosi „Takvim”. Ten obecny wygasa 30 czerwca 2027 roku.

Przedłużenie współpracy wiązałoby się oczywiście z sowitą podwyżką dla Polaka, który nad Bosforem robi furorę.

Fenerbahçe przed dziewiątą kolejką ligi tureckiej zajmował pierwsze miejsce w tabeli.