Sebastian Szymański potwierdza swoją dobrą formę na początku sezonu, znowu trafił do siatki [WIDEO]

2023-08-22 07:37:54; Aktualizacja: 1 rok temu
Sebastian Szymański potwierdza swoją dobrą formę na początku sezonu, znowu trafił do siatki [WIDEO] Fot. Fenerbahçe
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: Transfery.info

Sebastian Szymański zanotował na swoim koncie pierwszą bramkę w tureckiej Süper Lig, a jego Fenerbahçe pokonało na wyjeździe Samsunspor (2-0).

24-latek ubiegły sezon spędził na wypożyczeniu w Feyenoordzie. Latem ten klub chciał go wykupić z Dynama Moskwa, ale nie zaproponował odpowiedniej sumy pieniędzy i ostatecznie piłkarz za około 9,75 miliona euro plus bonusy przeniósł się do aktualnego zdobywcy Pucharu Turcji.

Ofensywny pomocnik bardzo dobrze wprowadził się do nowego zespołu. Rozegrał w nim już sześć spotkań, w tym trzy w wyjściowej „jedenastce”, strzelił trzy gole i zanotował tyle samo asyst. Na razie drużyna Polaka nie przeszła jeszcze poważnej weryfikacji, ponieważ w Lidze Konferencji Europy mierzyła się tylko z mołdawskim Zimbru Kiszyniów (5:0 i 4:0) oraz ze słoweńskim NK Maribor (3:1 i 3:0), a w Süper Lig rywalizowała z Gaziantep FK (2:1), który z poprzednich rozgrywek musiał się wycofać z powodu trzęsienia ziemi, jakie na początku lutego nawiedziło południową Turcję, i ze Samsunsporem (2:0), czyli jednym z beniaminków.

„Żółte kanarki” wykorzystują jednak fakt, że nie podejmują zbyt trudnych rywali, jako jedyni mają na swoim koncie komplet punktów po dwóch kolejkach Süper Lig, a także zameldowali się w czwartej rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy, gdzie zmierzą się z FC Twente, czyli z przeciwnikiem z wyższej półki, niż ci, z którymi do tej pory grali.

Przed spotkanie pucharowym szkoleniowiec Fenerbahçe, İsmail Kartal, dał trochę odpocząć 24-krotnemu reprezentantowi Polski i wpuścił go na boisko dopiero w 85. minucie, gdy jego zespół prowadził już 1:0. Szymański w ósmej minucie doliczonego czasu gry do drugiej połowy przypieczętował zwycięstwo, przelobowując bramkarza rywali w sytuacji sam na sam po sprytnym zagraniu İrfana Kahveciego.

To już nie pierwsza bramka przedniej urody autorstwa byłego piłkarza Legii Warszawa w barwach tureckiego klubu. Kibice Fenerbahçe są z ofensywnego pomocnika bardzo zadowoleni i można powiedzieć, że z miejsca stał się on jednym z ulubieńców tej bardzo żywiołowo reagującej publiczności.