Serb wspomina swój pobyt w Jagiellonii Białystok. „Wyjątkowo trudny okres”

2025-02-13 10:23:33; Aktualizacja: 3 godziny temu
Serb wspomina swój pobyt w Jagiellonii Białystok. „Wyjątkowo trudny okres” Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: WP SportoweFakty

Przy okazji starcia Jagiellonii Białystok z FK TSC Bačka Topola wywiadem dla portalu „WP SportoweFakty” przypomniał o sobie Mile Savković. Serb wspominał w nim swój czas spędzony w szeregach „Dumy Podlasia”.

W czwartkowy wieczór Jagiellonia Białystok powróci do zmagań na europejskiej arenie i w 1/16 finału Ligi Konferencji zmierzy się z FK TSC Bačka Topola.

Przy okazji tego starcia portal „WP SportoweFakty” porozmawiał z Mile Savkoviciem, czyli Serbem, który w latach 2018-2020 związany był z „Dumą Podlasia”. W Białymstoku wiązano z nim spore nadzieje - do Polski przenosił się po sezonie, w którym zapisał na swoim koncie aż 11 bramek i osiem asyst w 32 spotkaniach ligi serbskiej, a Jagiellonia wyłożyła wtedy za niego 250 tysięcy euro.

Skrzydłowy w swoim debiucie z Piastem Gliwice nawet zdobył bramkę, jednak ogólnie jego pobyt w Polsce okazał się dosyć pechowy. Ze względu na złamanie kości strzałkowej dla „Jagi” zaliczył jedynie 16 występów, a później już nigdy nie powrócił do formy sprzed kontuzji i stopniowo obniżał loty - w wieku 32 lat aktualnie jest zawodnikiem Jedinstvo Stara Pozova, które swoje mecze rozgrywa na trzecim poziomie rozgrywkowym w Serbii.

A jak o Savković wspomina swój pobyt na Podlasiu?

- Dla mnie był to bardzo piękny, ale i jednocześnie wyjątkowo trudny okres w życiu. Start wspominam bardzo fajnie, ale późniejsza kontuzja zatrzymała marzenia - powiedział portalowi „WP SportoweFakty”.

- To był dla mnie niezwykle trudny czas i z pewnością główny powód, przez który już nigdy nie osiągnąłem pełnej formy. Tak naprawdę w tamtym momencie uciekła mi szansa na odniesienie sukcesu w Polsce. Wpłynęło to też zresztą na całą moją późniejszą karierę, która już powoli dobiega końca - powiedział 32-latek.

Pomimo kontuzji, Savković cały czas ma sentyment do Jagiellonii - śledzi jej losy i deklaruje, że w czwartek właśnie jej będzie kibicować.

Cała rozmowa z Serbem dostępna jest tutaj.