Sergi Roberto o stracie gola w pierwszej minucie. „To trudne pod kątem mentalnym”
2023-12-13 23:51:20; Aktualizacja: 11 miesięcy temuSergi Roberto przyznał, że szybko stracona bramka przez Barcelonę w meczu z Royal Antwerp (2:3) w Lidze Mistrzów nie wpłynęła dobrze na cały zespół pod kątem mentalnym.
Zespół „Dumy Katalonii” wprowadził sporo zamieszania przy okazji wyjazdowego pojedynku z urzędującym mistrzem Belgii. Pierwotnie trener Xavi nie zamierzał zabierać ze sobą kluczowych kilku kluczowych zawodników, by dać im odpocząć przed ważnymi starciami ligowymi.
Inne zdanie na ten temat miało kierownictwo klubu, które liczyło na zgarnięcie dodatkowych 2,8 miliona euro za odniesienie zwycięstwa w prestiżowych rozgrywkach.
W efekcie szkoleniowiec dowołał do kadry między innymi Roberta Lewandowskiego. Jego obecność nie wpłynęła jednak na zrealizowanie wyznaczonego celu, ponieważ wspomnianą sumę zgarnęło Royal Antwerp za wygranie pierwszego w swojej historii spotkania w Lidze Mistrzów.Popularne
Drużyna z Belgii objęła prowadzenie już w pierwszej minucie po trafieniu Arthura Vermeerena, znajdującego się w kręgu zainteresowań „Dumy Katalonii”.
Sergi Roberto stwierdził po zakończeniu spotkania, że ta bramka nie wpłynęła najlepiej na cały jego zespół.
Jednocześnie stanął on po stronie trenera Xaviego, który po porażce z Gironą stwierdził, że prowadzony przez niego klubu znajduje się wciąż w fazie budowy i nie jest przygotowany do wygrywania wszystkich kluczowych starć lub przynajmniej prezentowania w nich oczekiwanego poziomu.
- Jesteśmy bardzo źli z powodu finalnego rezultatu. Każdy z nas jest wkurzony. Szkoda, że udało im się strzelić gola już w pierwszej minucie. Ostatnio przegraliśmy z Gironą, a dzisiaj już na starcie było 0:'1. To trudne pod kątem mentalnym. Po bramce Guiu wyglądało na to, że zremisujemy, ale potem przyszedł ich trzeci gol... - powiedział.
- Zgadzam się ze wszystkim, co mówi Xavi. Chcemy wygrywać, nawet mimo bycia w fazie budowy. Awansowaliśmy do drugiej fazy Ligi Mistrzów, a w lidze będzie walczyć do samego końca. Jesteśmy zjednoczeni, a dobra dynamika jeszcze przyjdzie - dodał autor trafienia w siedmiu występach w tym sezonie.