Serie A: Burza we Włoszech. Rozgrywki jednak zostaną zawieszone?!

Do tej pory odnotowano już blisko sześć tysięcy przypadków występowania koronawirusa na Półwyspie Apenińskim. Najwięcej w jego północnej części, co skłoniło premiera Giuseppe Conte do wprowadzenia kolejnych obostrzeń mających na celu zapobiegnięcie dalszemu rozpowszechnianiu się groźnej infekcji.

Tym samym region Lombardia oraz 14 prowincji zostały częściowo odizolowane od reszty państwa do 3 kwietnia. Do tego momentu osoby nie objęte obowiązkami zawodowymi nie mogą się poruszać i opuszczać wskazanych terenów.

Ta decyzja wywołała naturalnie kolejne kontrowersje związane z dalszym rozgrywaniem spotkań w Serie A. Ministerstwo sportu zapewniło jednak, że mogą one odbywać się zgodnie z przyjętymi już regułami, czyli bez udziału publiczności.

Z takim rozwojem wypadków nie zgadza się Damiano Tommasi. Prezydent Związku Piłkarzy otwarcie domaga się przerwania sezonu, ponieważ zawodnicy obawiają się, że podjęte środki nie zapewnią im należytej ochrony przed koronawirusem.

- Zatrzymajmy ligę! Czy potrzebujemy czegoś jeszcze? Zatrzymaj futbol! - napisał Włoch na Twitterze.

Jego zdanie podziela część klubów rywalizujących na poziomie Serie A. Organizatorzy rozgrywek nie mają na razie w planach kolejnego przeniesienia spotkań, ale jeżeli nacisk ze strony poszczególnych drużyn będzie narastał, to wówczas ponownie będziemy świadkami anulowania zbliżających się pojedynków, a to w praktyce może oznaczać anulowanie całego trwającego sezonu.