Władze mistrza Włoch rozglądają się za nowym atakującym. Na ostateczny wybór będzie miało wpływ kilka czynników. Wciąż nie wiadomo bowiem, kiedy rozpocznie się i ile potrwa letnie okno transferowe. Póki co pod znakiem zapytania stoi również budżet Juventusu na taką transakcję, a nieprzesądzona jest też przyszłość Gonzalo Higuaína.
Celem numer jeden jest dla Juventusu Icardi.
„To główny i najbardziej konkretny cel. Być może jedyny naprawdę konkretny. Trzeba jednak poczekać jeszcze na ostateczną decyzję PSG (Argentyńczyk jest tam wypożyczony z Interu). Biorąc pod uwagę zawodnika i mediolańczyków, Juventusowi z pewnością trudniej będzie dojść do porozumienia z tymi drugimi” - pisze Calciomercato.com.
Włoscy dziennikarze wymieniają jeszcze sześć innych nazwisk: Erlinga Brauta Hålanda z Borussii Dortmund, podkreślając jednak, że trzeba na niego poczekać przynajmniej do 2021 roku, Timo Wernera z RB Lipsk, Gabriela Jesusa z Manchesteru City, Arkadiusza Milika z Napoli, Moussę Dembélé z Olympique’u Lyon oraz Harry’ego Kane’a z Tottenhamu. „Niemożliwe marzenie. Chociaż, czy po transferze Cristiano Ronaldo, jest coś niemożliwego?” - piszą Włosi o tym ostatnim.
W przypadku Milika, którego umowa z Napoli wygasa 30 czerwca 2021 roku, przypominają oni, że Polaka doskonale zna Maurizio Sarri.