Simone Inzaghi przed finałem Ligi Mistrzów. Włoch odpowiada Luisowi Enrique

2025-05-31 14:04:28; Aktualizacja: 1 dzień temu
Simone Inzaghi przed finałem Ligi Mistrzów. Włoch odpowiada Luisowi Enrique Fot. Spada/LaPresse/SIPA USA/PressFocus
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: La Gazzetta dello Sport

Simone Inzaghi, trener Interu Mediolan, spotkał się z dziennikarzami przed finałem Ligi Mistrzów, w którym rywalem jego drużyny będzie Paris Saint-Germain.

„Nerazzurri” przeszli przez rozgrywki z wielkim spokojem, punktując następnych rywali. W pokonanym polu zostały Arsenal, Bayern Monachium i wreszcie świetnie grająca FC Barcelona.

Teraz przed wicemistrzem Włoch finał Ligi Mistrzów, w którym podopiecznym Simone Inzaghiego przyjdzie się zmierzyć z Paris Saint-Germain. Paryżanie w półfinale wyeliminowali wspomnianych „Kanonierów”.

Luis Enrique, trener paryżan, przed zawodami emanował pewnością siebie, zauważając, że drużyna jest przyzwyczajona do gry w finałach.

Inzaghi nie omieszkał mu odpowiedzieć.

– Dwa lata temu byliśmy wielkimi outsiderami, ale potem nasza gra na boisku pokazała, że szliśmy z nimi łeb w łeb i być może zasługiwaliśmy na trochę więcej, mimo że graliśmy z Pepem Guardiolą i Manchesterem City, najlepszą drużyną na świecie w tamtym momencie – zauważył, nawiązując do finału z 2023 roku.

– Ta podróż była pełna wyzwań, ale daje nam ogromną wiarę. Dotarliśmy tak daleko i nie chcemy się teraz zatrzymywać – podkreślił.

Zmagania będą toczyć się pośród spekulacji na temat włoskiego szkoleniowca, który ma na stole lukratywną ofertę z Al-Hilal.

O tym, czy zostanie ona przyjęta, dowiemy się po ostatnim gwizdku arbitra.

49-latkowi zależy na odizolowaniu zespołu od plotek.

– Mamy doświadczenie Stambułu. Wiemy, jak przygotować się do finałowego starcia, jak zarządzać poprzedzającym finał okresem, jak prowadzić treningi. Każdy mecz jest osobną historią, ale zadbaliśmy o detale. (…) Jestem tu szczęśliwy, a o przyszłości porozmawiamy po meczu. Od piłkarzy oczekuję pełnej determinacji, ale nie szaleństwa. Głowy muszą pozostać czyste – oświadczył.

Inzaghi zapewnia, że doskonale przeanalizował swojego przeciwnika.

– Zmierzymy się z drużyną numer jeden w Europie pod względem posiadania piłki. My też jesteśmy jednak w czołówce. Musimy zatem wykorzystać swoje możliwości, utrzymywać się przy piłce, by PSG miało jak najmniej z gry. Wiemy, w czym oni są mocni – zakończył.

Początek rywalizacji o godzinie 21:00.