Sir Bobby Charlton nie żyje

Manchester United przekazał smutną informację o śmierci Sir Bobby'ego Charltona.

Społeczność Manchesteru United opłakuję stratę Bobby'ego Charltona, który zmarł w wieku 86 lat.

„Jesteśmy pogrążeni w żałobie po śmierci Sir Bobby'ego Charltona, jednego z największych i najbardziej ukochanych graczy w historii naszego klubu. Sir Bobby był bohaterem dla milionów ludzi nie tylko w Manchesterze czy Wielkiej Brytanii, ale wszędzie tam, gdzie na całym świecie gra się w piłkę nożną. Podziwiano go zarówno za sportową postawę i uczciwość, jak i za wybitne cechy piłkarza. Sir Bobby zawsze będzie pamiętany jako wielka postać tej dyscypliny” - czytamy w komunikacie opublikowanym przez klub z Old Trafford.

„Klub składa serdeczne wyrazy współczucia jego żonie Lady Normie, jego córkom i wnukom oraz wszystkim, którzy go kochali” - dodano.

Charlton szkolił się w MU jako junior, a członkiem pierwszej drużyny był między 1956 a 1973 rokiem. W tym czasie rozegrał 758 meczów (drugi wynik w historii klubu za Ryanem Giggsem) i strzelił 249 goli (lepszy jest tylko Wayne Rooney). Zdobył Puchar Europy, trzy mistrzostwa i Puchar Anglii.

Oprócz „Czerwonych Diabłów” występował w Preston North End, a także w Irlandii, Australii i Walii.

W reprezentacji Anglii rozegrał 106 meczów, zanotował 49 trafień i w 1966 roku został mistrzem świata. W tym samym sięgnął po Złotą Piłkę, wyprzedzając o punkt Eusébio.

Po zawieszeniu butów na kołku przez 39 lat piastował w MU stanowisko dyrektorskie.