Już wczoraj pojawiły się informacje, że "Sroki" ustaliły cenę za reprezentanta Francji, która wynosi 35 milionów funtów. Pomocnik to kluczowa postać spadkowicza z Premier League.
Dzisiaj doniesienia skomentował 26-latek deklarując, że pragnie zmienić otoczenie.
- Newcastle prosi o 35 milionów funtów? Może być i 20. Dla mnie to bez znaczenia. Zainteresowane kluby będą wiedziały, co mają zrobić. Ja mam jedynie nadzieję, że do transferu dojdzie jak najszybciej - świadczył Sissoko.
Wychowanek Toulouse ma za sobą udane Euro 2016. Był najlepszym zawodnikiem "Trójkolorowych" w przegranym finale i budzi ogromne zainteresowanie wśród czołowych klubów. Łączy się go z Arsenalem, Liverpoolem, Manchesterem United czy Realem Madryt.