Skandal w Chorwacji. Piłkarz wjechał w sklep na stacji paliw, bo nie sprzedano mu słodyczy
2019-03-02 14:52:44; Aktualizacja: 5 lat temuDo niecodziennego zdarzenia doszło w Chorwacji. Petar Bočkaj jest na ustach całego kraju.
22-letni skrzydłowy, który do tejpory występował w NK Osijek, piątkowy wieczór spędził nakoncercie serbskiego piosenkarza Sašy Maticia. Już po nim Chorwatzajechał na jedną ze stacji benzynowych w Osijeku. Chwilępóźniej... uderzył autem w znajdujący się na niej sklep, po czymoddalił się z miejsca wypadku. Piłkarz był pod wpływem alkoholu.
Bočkaj najprawdopodobniej wjechał w sklep, ponieważ niezostał obsłużony, co z kolei było wynikiem przerwy na stacji. Jakpodają chorwackie media, zawodnik chciał tylko kupić słodycze.
Działacze dotychczasowego klubu 22-latka poinformowali jużo rozwiązaniu z nim kontraktu. „Petar Bočkaj został wyrzucony znaszego zespołu. To efekt naruszenia warunków profesjonalnej umowy” -czytamy w komunikacie.
Chorwaccy dziennikarze nieprzekazali dokładnych informacji na temat stanu zdrowia pracownikówstacji. Wszystko wskazuje na to, że ucierpieli oni w zdarzeniu, aleich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Bočkaj jestbyłym młodzieżowym reprezentantem Chorwacji. W trwającym sezonierozegrał 18 spotkań w rodzimej ekstraklasie. Strzelił w nich trzygole i zanotował cztery asysty. W sumie ma na koncie ponad 100ligowych występów.