Skrzydłowy odchodzi z Manchesteru United. „HERE WE GO”

Pierwsze zachwyty minęły i na Old Trafford poważnie musieli się zastanowić, co dalej z przyszłością południowoamerykańskiego talentu. Na przestrzeni ostatnich lat z pewnością nie zaliczył on oczekiwanego progresu.

Pelliistri po pierwsze nie potrafił zaistnieć w pierwszym zespole Manchesteru United, a po drugie rozczarował na wypożyczeniu w Deportivo Alavés.

Bieżąca kampania również nie układała się po jego myśli. Erik ten Hag stawiał na niego 14-krotnie, co przełożyło się niecałe 370 minut spędzonych na murawie.

Jak donosi Fabrizio Romano, resztę kampanii urugwajski skrzydłowy spędzi w szeregach Granady. Na przestrzeni najbliższych godzin uda się do Hiszpanii, gdzie przejdzie testy medyczne.

Włoski dziennikarz ostemplował transakcję swoim słynnym „Here we go”, a więc sprawę można uznać za przesądzoną.

Pellistriego czeka na Estadio Nuevo Los Cármenes trudna przeprawa. Andaluzyjska ekipa, która sięgnęła wcześniej po Kamila Piątkowskiego, po 22. kolejkach LaLigi okupuje z dorobkiem jedenastu punktów przedostatnią lokatę.

Manchester United wietrzy zimą szatnię. W niedalekim odstępie czasu odeszli już Donny van de Beek (Eintracht Frankfurt), Jadon Sancho (Borussia Dortmund), Hannibal Mejbri (Sevilla), Álvaro Fernández (Benfica), Daniel Fore (Port Vale) oraz Sergio Reguilón (Tottenham).

Teraz przyszedł czas na 22-latka z Montevideo, którego dorobek z tej kampanii wskazuje na 14 spotkań i asystę.