Spalletti: Totti? Następnym razem to wy ustalajcie skład!
2017-05-08 12:56:21; Aktualizacja: 7 lat temuTrener Romy, Luciano Spalletti, nie był zbyt zadowolony, kiedy dziennikarze wypytywali go o Francesco Tottiego.
Legenda Romy w ostatnim czasie nie może liczyć na regularne występy i zazwyczaj wchodzi na boisko jedynie z ławki rezerwowych. W niedzielę „Il Capitano” miał ostatnią szansę, by zaprezentować się przed publicznością zgromadzoną na mediolańskim San Siro. Mimo sporych oczekiwań kibiców, nawet tych po stronie Milanu, Włoch nie pojawił się jednak na murawie.
Roma wygrała ostatecznie 4:1 i dziennikarze wypytywali po meczu Luciano Spallettiego, dlaczego nie pozwolił zagrać napastnikowi choć kilku minut. Szkoleniowiec „Giallorossich” był nieco poirytowany takim obrotem rozmowy.
- Jeśli chcecie, możemy nawiązać współpracę. Będziecie głosować, kogo chcecie zobaczyć w danym meczu. Nie mam z tym żadnego problemu, możecie wybierać - odparł Spalletti.Popularne
- Drużyna wyglądała na zmęczoną, a ja wcześniej postawiłem na ofensywnie nastawionego El Shaarawy'ego, ponieważ wiedziałem, że 2:0 to niewystarczająca przewaga, by się zrelaksować. Widziałem już Milan zdobywający szybko dwie bramki, a Mohamed Salah był zmęczony. Nie wiem co więcej mogę wam powiedzieć, przepraszam.
- Kiedy wprowadzam Tottiego na boisko na ostatnie pięć minut, mówicie, że marnuję jego czas i okazują brak szacunku. Uzgodnijmy to i pozostawmy sprawę bez żadnych kontrargumentów. Ostatnio dałem mu pięć minut gry i też narzekaliście. Jeśli jestem jedyny, który tak to postrzega, to może to moja wina. Obraża się mnie przed i po meczu, gdy tylko daję mu zagrać pięć minut. Mówiłem wam, kiedy przychodziłem do Romy: nie róbcie ze mnie obrońcy legendy Tottiego. Ja mam do czynienia z piłkarzem. Nie wiem co mogę jeszcze zrobić. Jeśli was to boli, to przepraszam i wezmę to pod uwagę następnym razem.
Następnie Włoch bronił swojej decyzji.
- El Shaarawy zasłużył na grę, zagrał dobrze i strzelił nawet bramkę. W zeszłym roku Totti był świetny wchodząc z ławki na kilka minut, ale może macie rację. Podejmuję decyzje sugerując się dobrem Romy. Wciąż musimy bronić drugiego miejsca, musimy dać z siebie wszystko do końca sezonu. Przykro mi, ale taka jest prawda.