Sparingowy rywal Al-Ahli nie zostawił na Saudyjczykach suchej nitki. „To nie było wyzwanie”

2023-07-31 20:10:37; Aktualizacja: 1 rok temu
Sparingowy rywal Al-Ahli nie zostawił na Saudyjczykach suchej nitki. „To nie było wyzwanie” Fot. Al-Ahli SC
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: FC Heidenheim

Niemieckie FC Heidenheim wysoko pokonało w meczu towarzyskim saudyjskie Al-Ahli. Po tym starciu więcej, niż o wydarzeniach na boisku mówi się jednak o wypowiedzi trenera tego pierwszego zespołu.

Beniaminek Bundesligi pewnie pokonał w austriackim Tyrolu ekipę z Dżuddy aż 6:2. Mecz według pierwotnych ustaleń miał trwać 2x60 minut, ale ostatecznie został zakończony w 91. minucie z powodu ogromnej ulewy.

Al-Ahli to beniaminek Saudi Professional League, będący jednocześnie jednym z czterech klubów-lokalnych gigantów (obok Al-Ittihad, Al-Nassr i Al-Hilal), którego większościowym udziałowcem został niedawno Fundusz Inwestycji Publicznych Arabii Saudyjskiej. W związku z tym drużyna ta posiada bardzo duże środki na transfery. W tym oknie pozyskała ona już między innymi Riyada Mahreza, Allana Saint-Maximina, Édouarda Mendy’ego czy Roberto Firmino. W zeszłym tygodniu jej szkoleniowcem został Matthias Jaissle, który dla pracy na Półwyspie Arabskim porzucił Red Bull Salzburg.

We wspomnianym sparingu na boisku pojawili się Firmino i Mendy, ale ich obecność nie uchroniła ich ekipy od wysokiej porażki z zespołem, którego rekord transferowy wynosi 3,5 miliona euro (tyle zapłacono w 2021 roku za Tima Kleindiensta), a tego lata przeznaczył na wzmocnienia 2,3 miliona euro. Dla porównania Al-Ahli w tym okienku wydało już 80,7 miliona euro, w tym 35 na samego Mahreza.

Po spotkaniu w rozmowie z klubowymi mediami złośliwości rywalom nie szczędził szkoleniowiec Heidenheim, Frank Schmidt.

- Niestety, dzisiejszy test nie był taki, na jaki liczyliśmy. W końcu boisko było całkowicie pod wodą, tak że prawdziwy mecz piłki nożnej nie był już możliwy. W szczególności jakość przeciwnika nie była tym, czego potrzebowaliśmy jako wyzwanie na obozie przygotowawczym. Niestety dostosowaliśmy się dzisiaj poziomem do rywali i podjęliśmy wiele błędnych decyzji. W końcu jednak również takie doświadczenia są ważne w okresie przygotowawczym - stwierdził trener, pracujący w drużynie absolutnego debiutanta Bundesligi od 2007 roku.

49-latek wspinał się z nią po kolejnych szczeblach rozgrywkowych aż od czwartej ligi.