SportBild: Szok w Bayernie. Ancelotti straci pracę?!
2017-09-28 13:23:33; Aktualizacja: 7 lat temuZarząd Bayernu zwołał nadzwyczajne spotkanie, na którym zostanie przedyskutowana przyszłość Carlo Ancelottiego.
Kiedy jeszcze kilka tygodni temu Mario Basler poinformował, że Ancelotti może odejść z Bayernu w połowie sezonu i przenieść się do Chin, wydawało się to dość mało prawdopodobne. Teraz sytuacja jednak zupełnie się zmieniła. W zespole panuje gorączkowa atmosfera, którą podsyciła porażka 0:3 z Paris Saint-Germain. Okazuje się, że Włoch może przypłacić ten wynik posadą.
Zarząd mistrzów Niemiec zdecydował, że niedługo po powrocie z Paryża zostanie zwołane nadzwyczajne spotkanie. „SportBild” informuje, że w klubie panuje sytuacja kryzysowa i działacze zamierzają poważnie przedyskutować przyszłość szkoleniowca oraz zespołu. Zwolnienie byłego trenera między innymi Milanu nie jest jeszcze przesądzone, ale staje się coraz bardziej prawdopodobne.
Ancelotti spotkał się z dużą krytyką po starciu PSG, zwłaszcza że posadził na ławce takie gwiazdy jak Robben, Ribéry czy Hummels. Ten pierwszy nie chciał komentować decyzji trenera, ale dał wyraźnie znać, że nie był zadowolony, iż wszedł na boisko dopiero wtedy, gdy drużyna straciła trzecią bramkę. Wynik spotkania nie spodobał się także Karl-Heinzowi Rummenigge, który otwarcie stwierdził, że zespół, który zobaczyliśmy wczoraj „to nie był Bayern” (wypowiedzi można znaleźć TUTAJ).Popularne
„SportBild” rozpatruje już różne warianty, co stanie się w przypadku odejścia Ancelottiego. Rolę trenera tymczasowo przejąłby najprawdopodobniej Willy Sagnol. Obecnie jest on asystentem Włocha, a niegdyś przez wiele lat grał w Bayernie jako piłkarz, więc doskonale zna klub i zawodników. Ma też doświadczenie w roli pierwszego szkoleniowca, ponieważ przez dwa lata pracował w tej roli w Bordeaux.
Po Sagnolu drużyną miałby przejąć Thomas Tuchel. 44-latek rozstał się z Borussią Dortmund na koniec poprzedniego sezonu, ale jest bardzo ceniony przez prezesa Bawarczyków Rummenigge oraz prezydenta Uliego Hoeneßa. Ten pierwszy mówił w wywiadach, że Tuchel zawsze mu się podobał jako trener i obserwuje jego rozwój już od czasu, kiedy ten pracował w Mainz.
Sam Ancelotti mógłby z kolei liczyć na wspomnianą wcześniej ofertę z Chin. Włoch otrzymał rzekomo lukratywną propozycję i jest skłonny z niej skorzystać. Co więcej, miał już nawet osiągnąć porozumienie, że prędzej czy później trafi do Państwa Środka, wciąż jednak nie wiadomo do jakiego klubu. Może to być choćby Shanghai Shenhua, z którym ostatnio rozstał się Gus Poyet.