Spotkanie Barcelony z Jorge Messim już za nami. Brak kompromisu

Hiszpańskie media informują zgodnie, że długo wyczekiwana rozmowa Josepa Marii Bartomeu, będącego prezydentem Barcelony z Jorge Messim, reprezentującym interesy syna, nie przyniosła żadnych nowych rezultatów.

Leo Messi postanowił doprowadzić do przedwczesnego zakończenia współpracy z ekipą z Camp Nou ze względu na szereg niepowodzeń „Dumy Katalonii” na arenie krajowej i międzynarodowej w ostatnim czasie oraz brak jasnych perspektywach na poprawę tej sytuacji w niedalekiej przyszłości.

33-letni zawodnik, podejmując taką decyzję, powołał się na klauzulę zapisaną w kontrakcie, która umożliwia mu rozwiązanie umowy po zakończeniu obecnego sezonu.

Przedstawiciele Barcelony są jednak przekonani, że ten punkt widniejący w kontrakcie piłkarza obowiązującym do połowy 2021 roku stracił swoją moc w czerwcu i tego stanu rzeczy nie zmieniło nawet przedłużenie rozgrywek wynikające z wybuchu pandemii koronawirusa.

Z tego też powodu otoczenie reprezentanta Argentyny mocno naciskało na doprowadzenie do spotkania z członkami zarządu „Dumy Katalonii” w celu wyjaśnienia całej sytuacji i wypracowania ewentualnego porozumienia dotyczącego warunków opuszczenia Camp Nou przez Leo Messiego.

Ci dość długo unikali konfrontacji, ale koniec końców zgodzili się na odbycie bezpośrednich rozmów z Jorge Messim, reprezentującym interesy syna, oraz jego towarzyszami.

Hiszpańskie media informują zgodnie, że ponad półtoragodzinna rozmowa obu stron nie przyniosła żadnego przełomu, ponieważ klub i zawodnik obstają przy swoim zdaniu.

To w konsekwencji oznacza, że FC Barcelona uważa w dalszym ciągu, że 33-latek nie mógł aktywować stosownego zapisu widniejącego w kontrakcie i pozostanie piłkarzem wicemistrza Hiszpanii chyba, że zainteresowany nim zespół zdecyduje się uruchomić klauzulę wykupu opiewającą na 700 milionów euro.

Ponadto „Duma Katalonii” liczy na to, że Messi zmieni jeszcze swoje stanowisko i stanie się ważną postacią w projekcie Ronalda Koemana, w czym miałoby mu pomóc zawarcie nowego dwuletniego porozumienia z ekipą z Camp Nou, którego podpisanie pozostaje dalej celem Barcelony.

Dziennikarze „Cadena SER” przekonują także, że Argentyńczyk otrzymał polecenie pojawienia się na treningach pierwszej drużyny. On sam nie czuje się już jednak graczem utytułowanego klubu i najprawdopodobniej nie spełni żądania Josepa Marii Bartomeu oraz jego współpracowników.

Media z Półwyspu Iberyjskiego podają za to sprzeczne informacje w kontekście prowadzenia dalszych rozmów pomiędzy obiema stronami. „RAC 1” uważa, że w najbliższym czasie nie są planowane żadne kolejne spotkania. Z kolei według „Sport” i „Mundo Deportivo” będą one kontynuowane.