Sprytny plan José Mourinho. Tu może pracować po odejściu z Romy

Trener José Mourinho podzielił się ostatnio swoimi pozytywnymi przemyśleniami na temat pracy wykonywanej przez Carlo Ancelottiego w Realu Madryt. Dlatego teraz to jego nazwisko pojawia się w kontekście przejęcia reprezentacji Brazylii - uważa „UOL”.

W minionych miesiącach pojawiły się otwarte komunikaty o chęci zatrudnienia włoskiego szkoleniowca przez Brazylijską Federację Piłkarską, która przejawiała jednocześnie gotowość do poczekania na niego do momentu wygaśnięcia obowiązującej go umowy z „Królewskimi” w czerwcu 2024 roku.

W pewnym momencie prezydent związku pozwolił sobie nawet na ogłoszenie sukcesu, choć nie pojawił się na ten temat żaden oficjalny komunikat czy na wykonanie identycznego kroku nie zdecydował się sam Carlo Ancelotti, przed którym otworzyła się ostatnio perspektywa pozostania na zajmowanym stanowisku.

Jeżeli udałoby mu się dojść do porozumienia z Realem Madryt, to wówczas jedna z najbardziej utytułowanych reprezentacji w historii futbolu zostałaby na lodzie i musiałaby rozejrzeć się stosunkowo szybko za nowym selekcjonerem, mogącym w odpowiedni sposób przygotować kadrę do udziału przede wszystkim w Mistrzostwach Świata.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

I tu swoje „pięć groszy” wtrąca José Mourinho, który podzielił się ostatnio bardzo pozytywnymi słowami na temat włoskiego szkoleniowca w kontekście kontynuowania przez niego pracy w „Królewskich”.

Dziennikarze „UOL” nie uważają wykonanego przez niego gestu za przypadkowy, ponieważ przekonują, że sam Portugalczyk ma chrapkę na objęcie posady selekcjonera Brazylii.

W ich opinii nie ma on już większych na przedłużenie wygasającego latem kontraktu z Romą oraz angaż w innym czołowym europejskim klubie. Dlatego przed udaniem się na lukratywną emeryturę do Arabii Saudyjskiej chciałby spełnić jedno z ostatnich swoich marzeń w postaci poprowadzenia jednej z czołowych światowych reprezentacji na mundialu.