Suárez: Nie ugryzłem Chielliniego
2014-06-25 15:03:24; Aktualizacja: 10 lat temu Fot. Transfery.info
Luis Suárez postanowił wyjaśnić incydent z Giorgio Chiellinim twierdząc, że nie ugryzł on Włocha. Kolegę z drużyny broni również Diego Lugano. Słowa obydwu piłkarzy nijak się mają do telewizyjnych powtórek.
Urugwaj wygrał decydujący mecz z Włochami 1:0 po bramce Godína w 81 minucie. Spotkanie zamiast wielu emocji piłkarskich obfitowało w starcia pomiędzy zawodnikami obydwu drużyn. Czerwoną kartkę w 59 minucie obejrzał Claudio Marchisio, który po ataku na nogę rywala musiał opuścić boisko. Do najbardziej kontrowersyjnej sytuacji doszło jednak w ostatnich minutach meczu, kiedy Chiellini zderzył się z Suárezem. Jak pokazały późniejsze powtórki telewizyjne, napastnik Urugwaju po raz kolejny ugryzł zawodnika drużyny przeciwnej. Sam piłkarz bagatelizuje tę sytuację i twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca.
- Takie sytuacje zdarzają się na boisku. Miałem kontakt z jego plecami, ale nic więcej się nie wydarzyło. Nie wiem nic o postępowaniu, jednak jeśli FIFA analizuje każde zdarzenie tego typu, to może to się stać skomplikowane - powiedział zawodnik Liverpoolu.
Całe zajście skomentował również kapitan reprezentacji Urugwaju, Diego Lugano.
- Naprawdę coś tam widzieliście? Musicie mi pokazać, ponieważ ja niczego nie zauważyłem. Widzieliście to dzisiaj, czy widzieliście to, co zdarzało się w ostatnich latach? Nie mogliście zauważyć tego dzisiaj, ponieważ nic się nie wydarzyło. Najgorszym w tym wszystkim była postawa Chielliniego - stwierdził kolega z reprezentacji Suáreza.
Rzecznik prasowy FIFA potwierdził, że odpowiednie organy czekają na oficjalny meczowy raport z tego spotkania w celu wyjaśnienia całej sytuacji. Boiskowe wydarzenia skomentował również selekcjoner Włochów, Cesare Prandelli, który dziś podał się do dymysji.
- Nie widziałem zdjęć Suáreza, ale widziałem ślady ugryzienia na plecach Chielliniego. To wstyd, ogromny wstyd. Asystenci byli zbyt zajęci i niczego nie zauważyli - powiedział trener "Azzurrich".