Superliga: Rozłam w gronie założycieli? DWA kluby mają poważne wątpliwości

Oficjalne komunikaty opublikowane przez dwanaście europejskich zespołów w nocy z niedzieli na poniedziałek na temat powołania do życia nowych rozgrywek wywołały olbrzymią falę negatywnych komentarzy oraz opinii.

Wśród pojawiających się głosów nie zabrakło i tych grożących Milanowi, Arsenalowi, Atlético Madryt, Chelsea, Barcelonie, Interowi Mediolan, Juventusowi, Liverpoolowi, Manchesterowi City, Manchesterowi United, Realowi Madryt i Tottenhamowi wykluczeniem z rodziny piłkarskiej na Starym Kontynencie oraz zablokowaniem możliwości ich piłkarzom występów na Mistrzostwach Europy czy Mistrzostwach Świata.

Te oraz inne aspekty sprawiły, że w powyższym gronie zaczęły pojawiać się pewne wątpliwości co do sensu tworzenia Superligi.

Dziennikarze „The Guardian” przekonują, że wymieniona dwunastka podzieliła się na dwa równe obozy.

W pierwszym znajdują się drużyny zdecydowane w dalszym ciągu na rozegranie jak najszybciej nowych rozgrywek i to bez względu na wszystko. Natomiast w drugiej są ekipy, które postanowiły dołączyć do projektu w obawie przed utratą wpływów oraz znaczących zysków.

Wspomniane źródło dodaje, że w tym mniej konkretnym zestawie znajdują się Chelsea oraz Manchester City, które zaczynają się powoli skłaniać do wycofania z całego przedsięwzięcia.

Nieco wcześniej Alex Wickham z „POLITICO” przekonywał nawet, że jeden z angielskich klubów poczuł się głęboko oszukany przez Manchester United i Liverpool, dlatego chce teraz zrezygnować ze startu w Superlidze.