Superpuchar Hiszpanii: Pierwsze konsekwencje „arabskiego” miniturnieju. Publiczna telewizja rezygnuje z transmisji!

2019-11-14 11:30:06; Aktualizacja: 5 lat temu
Superpuchar Hiszpanii: Pierwsze konsekwencje „arabskiego” miniturnieju. Publiczna telewizja rezygnuje z transmisji!
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Cadena SER

FC Barcelona, Real Madryt, Atlético Madryt oraz Valencia mają stoczyć bój o Superpuchar Hiszpanii, ale więcej niż o samym turnieju dyskutuje się na temat jego lokalizacji. Piłkarscy włodarze zdecydowali się na rozegranie go w Arabii Saudyjskiej, co wzbudziło wielkie kontrowersje.

Arabia Saudyjska od lat stara się inwestować w futbol i dlatego też tamtejsi biznesmeni inwestują w kluby oraz organizację różnych prestiżowych wydarzeń. Pieniądze szejków skusiły władze hiszpańskiej federacji piłkarskiej, która zdecydowała, że w dniach 8-12 stycznia 2019 roku rozegrany tam zostanie miniturniej o Superpuchar Hiszpanii. O ile rozgrywanie tego typu meczów poza granicami kraju nie jest już niczym nowym, dużo kontrowersji wzbudza sam fakt, iż spotkania odbędą się właśnie u Saudów.

Kraj ten słynie z wielu kontrowersyjnych praw i teraz RFEF może odczuć nieprzyjemne konsekwencje przymykania oka na sprawy polityczno-społeczne. „Cadena SER” informuje, że decyzja federacji piłkarskiej bardzo nie spodobała się w„Radiotelevisión Española”. Państwowa telewizja zrezygnowała ze starań o transmitowanie meczów.

„RTVE” uznało, że wejście w taką współpracę z Arabią Saudyjską byłoby nieetyczne ze względu na łamanie w tym kraju praw człowieka, w tym wolności wypowiedzi czy praw kobiet. Co prawda Saudowie są skłonni pozwolić kobietom obejrzeć mecze z trybun, co w tym kraju wcale nie jest taką oczywistością, ale to nie przekonuje hiszpańskiego nadawcy publicznego.

Arabia Saudyjska ma zorganizować łącznie trzy turnieje o Superpuchar, za co zapłaciła 120 milionów euro RFEF. Decyzja związku wywołała wiele dyskusji, szczególnie wśród aktywistów broniących praw kobiet, ale Luis Rubiales, prezydent federacji, broni decyzji swojej oraz swoich współpracowników. Podkreśla przy tym, że choć pieniądze pochodzą od Saudów, mają zostać przeznaczone na rozwój kobiecej piłki.

- Superpuchar padł na kolana, nie byliśmy nawet w stanie go zorganizować w sierpniu, tak jak zazwyczaj. Te pieniądze nie posłużą budowie luksusowego apartamentu, przeznaczymy je, by finansować futbol kobiecy, co wymaga w tej chwili więcej środków niż inne działy. To oczywiste, że pieniądze są ważne. Nikt temu nie zaprzecza. Są bardzo ważne, ale z całą pewnością nie trafią do drużyn z drugiej czy trzeciej ligi.