Symulował, by... uciec przed policją?! [WIDEO]

W czwartek o godzinie 23 polskiego czasu Ekwador podejmował u siebie reprezentację Chile i pokonał ją aż 3:0. W pamięci kibiców po tym spotkaniu pozostanie jednak incydent z 82 minuty meczu. Na murawę nagle padł napastnik Evertonu, Enner Valencia, któremu szybko udzielono pomocy medycznej i na elektrycznym wózku zawieziono do karetki. Za pojazdem biegło jednak około 12 policjantów, którzy stwierdzili, że zawodnik symuluje, by uniknąć aresztowania.

Piłkarz od kilku miesięcy nie płaci alimentów matce swojej córki i jego dług wynosi już 13 tysięcy funtów. Sąd wydał nakaz jego aresztowania, lecz podczas zgrupowania kadry zawodnikowi skutecznie udawało się uniknąć kontaktu z policjantami. 26-latek wymykał się na lotnisku, podczas treningu i przed wejściem na stadion. Kolejna próba aresztowania miała zostać podjęta po zakończeniu meczu, lecz i tym razem stróżom prawa się nie powiodło.

Hospitalizacja nie była wymagana i Valencia spędził noc wraz ze swoimi kolegami z reprezentacji w ośrodku, w którym przebywają podczas zgrupowania. Jego adwokat przekonuje, że policja nie będzie już ścigać napastnika, ponieważ sąd zniósł nakaz aresztowania i dał piłkarzowi czas na dogadanie się z matką jego dziecka.