Reprezentant Anglii od kilku miesięcy był przymierzany do zmiany otoczenia. Everton tego lata zabezpieczył się zresztą na odejście ofensywnego pomocnika, dokonując niezbędnych wzmocnień. Na dwie doby przed zamknięciem okna 23-latek dalej jednak figuruje na liście zawodników „The Toffees”.
Za faworyta do pozyskania Barkleya uchodził Tottenham, ale londyńczycy nie potrafili porozumieć się z jego pracodawcą. W dodatku piłkarz odniósł ostatnio kontuzję, która - wydawało się - że przekreśli jego transfer. Tymczasem sytuację może zmienić zainteresowanie ze strony mistrza kraju.
„The Telegraph” informuje, że Antonio Conte może okazać się wielkim wygranym ostatnich chwil letnich zakupów. Włoch wspólnie z działaczami od kilku dni intensywnie pracuje nad sprowadzeniem Alexa Oxlade-Chamberlaina i Danny'ego Drinkwatera, a teraz zgłasza się po kolejnego Anglika.
Chelsea negocjacje z Evertonem ma zacząć od 25 milionów funtów. To mało, biorąc pod uwagę, że dotychczas ekipa z Liverpoolu żądała dwa razy tyle. Barkley ma jednak niespełna rok do końca kontraktu i w klubie z Goodison Park zdają sobie sprawę, że jeśli nie ustąpią, mogą w przyszłości nie zarobić nawet funta.