Szalony mecz w Szkocji. Prowadzili od pierwszej do 95. minuty i przegrali [WIDEO]
2024-03-03 14:06:47; Aktualizacja: 10 miesięcy temuAberdeen FC wyszło na prowadzenie w pierwszej minucie spotkania i prowadziło przez cały jego przebieg, by ostatecznie przegrać z St. Mirren FC po trafieniach w 96. oraz 97. minucie.
Aberdeen, czyli klub, który poprzedni sezon zakończył na najniższym stopniu podium, w tym sezonie spisuje się tragicznie i aktualnie zajmuje trzecie miejsce w lidze, tylko że od końca.
Na początku lutego działacze podjęli decyzję o zatrudnieniu, uznanego angielskiego trenera, Neila Warnocka, który jednak nie odmienił gry drużyny - Aberdeen na zwycięstwo w lidze czeka od 2 stycznia, kiedy udało się mu pokonać Ross County.
Wszystko wskazywało na to, że do przełamania dojdzie przeciwko St. Mirren, bo goście na prowadzenie wyszli już w pierwszej minucie spotkania, po trafieniu Connora Barrona, i nie oddali go aż do końca regulaminowego czasu gry.Popularne
Bardzo pechowy dla Aberdeen okazał się jednak być doliczony czas gry. Zawodnicy pewnie już liczyli na upragnione przełamanie, ale w 96. minucie spotkania do wyrównania doprowadził Mark O'Hara, który wykorzystał rzut karny.
Najgorsze jednak miało dopiero nadejść, bo gracze St. Mirren nie byli usatysfakcjonowani remisem i dalej atakowali, co zaskoczyło podopiecznych Warnocka, którzy chyba rozpamiętywali wypuszczone z rąk zwycięstwo, i nie dali rady powstrzymać Toyosiego Olusanyi, który zaledwie 87 sekund po trafieniu wyrównującym, wpisał się na listę strzelców, czym zapewnił gospodarzom zwycięstwo i awans na czwartą lokatę w tabeli szkockiej ekstraklasy.
Just 87 seconds after drawing level...@t__olusanya sends The SMiSA Stadium into raptures. #OurStMirren #COYS pic.twitter.com/DtTTUm7Nui
— St Mirren FC (@saintmirrenfc) March 3, 2024