SZOK. Miał być głośny transfer Barcelony, jest rezygnacja ze „względów sportowych”!

Prawie wszystko w kwestii transakcji zostało już ustalone. Osiągnięto pełne porozumienie z zawodnikiem i finalizowano rozmowy z Niceą (negocjacje zmierzały ku kwocie transferowej 40 milionów euro). Wszystko miało zostać dopięte już dzisiaj po wczorajszym meczu kwalifikacji Ligi Mistrzów z Napoli. Tymczasem działacze Barcelony zmienili zdanie. W dodatku zdecydować miały względy sportowe. Zdaniem Katalończyków środkowy pomocnik po prostu nie pasuje profilem do drużyny.

26-letni Seri może czuć się bardzo zawiedziony tokiem wydarzeń, gdyż czekała na niego już czteroletnia umowa w Barcelonie, co oczywiście byłoby dla niego ogromnym awansem.

Jak dodają katalońskie media, Barcelona ma się teraz w pełni koncentrować na głównych celach: Ousmane'ie Dembélé i Coutinho. Tyle że nadzieje mogą okazać się złudne. W przypadku 20-letniego Francuza czasu pozostało bardzo mało, bo Borussia Dortmund ustaliła „deadline” na najbliższą niedzielę.  I przy tym nie ma zamiaru zejść z deklarowanej od jakiegoś czasu ceny, czyli 150 milionów euro. Z Coutinho też nic się nie zmienia - Barcelona przygotowuje czwartą ofertę, ale Liverpool już podjął decyzję na jej temat, niezależnie od wielkości. Propozycja zostanie odrzucona od razu po wpłynięciu.

Mało tego, według francuskich mediów Paris Saint-Germain w związku z sytuacją wokół Neymara nie ma zamiaru podejmować jakichkolwiek rozmów w sprawie Angela Di Marii, zdaniem katalońskich mediów celu Barcelony w razie niepowodzenia z Dembélé.